Rzecznik rządu o inflacji: Jest dla nas dużym wyzwaniem

- Dla nas inflacja jest dużym wyzwaniem. Będziemy robić, co możliwe, by ją obniżać - tak rzecznik rządu Piotr Müller skomentował słowa szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, według którego "rządowi zależy na wysokiej inflacji, bo oznacza ona wyższe wpływy do budżetu". Tymczasem ekonomiści nie pozostawiają złudzeń, inflacja nie spadnie przed przyszłorocznymi wakacjami, a stopy procentowe NBP mogą jeszcze rosnąć.

Przypomnijmy: ceny wzrosły w sierpniu 2022 roku o 16,1 proc. w porównaniu do sierpnia 2021 roku - wynika ze wstępnych danych GUS. To zaskoczenie - analitycy spodziewali się w sierpniu spadku dynamiki inflacji do 15,3-15,6 proc.

- Inflacja jest dla nas dużym wyzwaniem; będziemy robić, co możliwe, by ją obniżać - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o odniesienie się do odczytu inflacji za sierpień.

Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu został poproszony o odniesienie się do najnowszych danych GUS o inflacji, a także słów szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, według którego "rządowi zależy na wysokiej inflacji", bo oznacza ona wyższe wpływy do budżetu.

Reklama

Rzecznik rządu przypomniał, że rząd podejmuje działania, by obniżyć ceny, "w ramach tych możliwości budżetowych, na które państwo stać", ponadto podejmuje działania na poziomie europejskim. "To, co zaproponował premier Mateusz Morawiecki, czyli zmiana zasad liczenia tzw. ceny krańcowej, co powodowałoby, że ceny dla konsumentów byłyby niższe, i reforma systemu ETS".

Wyraźny spadek inflacji? Dopiero za rok

Inflacja przestanie rosnąć w IV kwartale. Podwyżki rachunków za energie elektryczną i gaz podniosą wzrost cen na początku przyszłego roku. W efekcie wyraźnie niższą inflację zobaczymy dopiero podczas kolejnych wakacji - komentując dzisiejsze dane GUS nie pozostawiają złudzeń analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Warto przyjrzeć się prognozom PIE.

"Nadchodzące miesiące przyniosą niewielkie spadki inflacji - na koniec IV kwartału wzrost cen sięgać będzie 14,5 proc. To głównie efekt niższego wzrostu cen paliwa oraz usług. Jednocześnie przedsiębiorstwa dalej podwyższać będą ceny towarów przemysłowych w związku z rosnącymi kosztami energii elektrycznej. Mocno zdrożeją również rachunki za ogrzewanie - Urząd Regulacji Energetyki podniesie taryfy o około 40 proc." - czytamy w analizie Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

"W I kwartale 2023 r. inflacja ponownie wróci w okolice 15,5-16 proc. Będzie to efekt podwyżek cen energii elektrycznej oraz gazu. Inflacja bazowa dalej pozostanie wysoka z uwagi na rosnące koszty firm. Wyraźnego spadku spodziewamy się dopiero w II kwartale przyszłego roku. W czerwcu inflacja spadnie poniżej 10 proc., a w całym 2023 r. wyniesie około 9,5 proc. - mają nadzieję eksperci PIE.

Rośnie także inflacja bazowa

Niestety, poza tzw. inflacją konsumencką, niepokojąco rośnie także inflacja bazowa.

- Inflacja w sierpniu była najwyższa od ok. 25 lat. Za jej przyspieszenie odpowiadają nośniki energii oraz żywność. Nieustannie na nowe szczyty pnie się jednak także wskaźnik bazowy, nieuwzględniający najbardziej zmiennych kategorii cen i żywności. Można szacować, że jego roczna dynamika zbliżyła się do 10 proc. - zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Inflacja rośnie. Stopy procentowe ponownie w górę?

- Prezes NBP Adam Glapiński zasugerował ostatnio, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem przed przyszłotygodniowym posiedzeniem RPP jest brak podwyżki lub 11 w ostatnim roku ruch stóp w górę. W tym drugim przypadku jego skala miałaby wynieść 25 pb i wywindować stopę referencyjną do 6,75 proc., czyli najwyższego pułapu od IV kwartału 2002 r. - komentuje Bartosz Sawicki.

- Dziś poznaliśmy dane najcięższego kalibru, które mogą okazać się przysłowiowym języczkiem u wagi. Ich łączny wydźwięk jednoznacznie przemawia za kontynuacją podnoszenia stóp, ale prawdopodobnie w wolniejszym tempie niż w minionych miesiącach. Przed wakacyjną przerwą spodziewaliśmy się, że na koniec cyklu stopy wynosić będą 7,5 proc. W tej chwili coraz więcej argumentów przemawia za jego nieco szybszą finalizacją - ocenia Bartosz Sawicki.

Sierpniowy, wstępny odczyt inflacji to wielkie zaskoczenie

- Tak dużego zaskoczenia w danych inflacyjnych jeszcze nie było. Inflacja w sierpniu, w ujęciu rocznym, nie tylko nie wyhamowała, ale wręcz szokująco przyspieszyła. Z opublikowanych przez GUS danych wynika, że w stosunku do lipca gwałtownie wzrosły w sierpniu ceny żywności (o 1.6 proc.) oraz nośników energii (aż o 3.7 proc.), zgodnie z oczekiwaniami zaś wyhamowały ceny paliw (o 8.3 proc.). Na podstawie danych GUS można oczekiwać, że ponownie silnie przyspieszyła inflacja bazowa (po wykluczeniu cen żywności i energii), do około 9.7 proc. r/r. - komentuje Monika Kurtek , główna ekonomistka Banku Pocztowego.

- Ponieważ inflacja gwałtownie przyspieszyła w sierpniu, RPP raczej zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych we wrześniu i teoretycznie mogłoby to być kolejne 50pb. Zwłaszcza, że inne opublikowane dziś dane, tj. dotyczące struktury PKB w II kwartale br., "pokazały" wciąż wysoki wzrost konsumpcji, a nawet przyspieszenie inwestycji - dodaje Monika Kurtek.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | wzrost cen | rząd PiS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »