Rzut oka i zapłacone. W Polsce ruszą testy nowej formy płatności

W Empiku będzie można już niedługo "płacić spojrzeniem". Tak nową technologię opisują firmy, które ruszają z testami autoryzacji płatności za pomocą biometrii twarzy i oka. Polska jest pierwszym krajem w Europie, w którym pojawi się taka możliwość. Kolejne kraje i kolejne sklepy mają być tylko kwestią czasu.

Płatność telefonem, zegarkiem czy kartą, a tym bardziej gotówką to już przeszłość. Teraz do płacenia wystarczy rzut okiem. Tak wskazują przedstawiciele firmy Mastercard, która właśnie uruchomiła w Polsce testowy program płatności autoryzowanych fuzją biometrii twarzy i tęczówki oka.

Reklama

- Po płatnościach NFC (zbliżeniowo za pomocą telefonu - red.) to jest największa rewolucja pod kątem płatności, która czeka świat - przekonywał podczas premiery rozwiązania Daniel Jarząd, prezes PayEye, polskiej firmy, która dostarczyła technologię do "płacenia spojrzeniem". Ale czy Polacy są w ogóle gotowi i chętni, żeby zastosować takie rozwiązanie?

Rzut oka i zapłacone. Jak to działa?

Technologia zaproponowana przez Mastercard będzie formą autoryzacji płatności. To znaczy, że samym narzędziem płatności będzie karta, a za pomocą biometrii przy terminalu będziemy autoryzować płatność.

Jak to dokładnie będzie działać? Czy wystarczy rzut oka na dany przedmiot, żeby móc zapłacić i wynieść go ze sklepu?

Aż tak prosto nie będzie. Aby skorzystać z nowej technologii potrzebujemy aplikacji PayEye i karty Mastercard. W aplikacji musimy podpiąć kartę, płatności którą chcemy autoryzować za pomocą spojrzenia. Następnie podczas pierwszej płatności w specjalnym terminalu trzeba będzie potwierdzić nasz numer telefonu i podać PIN z aplikacji. Wtedy po raz pierwszy terminal sczyta naszą tęczówkę i twarz. Taki terminal jest wyposażony w zestaw przygotowanych do tego celu kamer.

Podczas kolejnych płatności w terminalach wykorzystujących to rozwiązanie podawanie numeru telefonu i PIN nie będzie już potrzebne. Wystarczy skasować produkt, spojrzeć na czytnik biometrii w terminalu, poczekać na potwierdzenie, że pomyślnie dokonano kalibracji - i płatność zostanie potwierdzona. Nie trzeba będzie też wyjmować telefonu, karty czy korzystać ze smartwatcha. Ani nawet mieć ich przy sobie.

Spojrzenie ma działać jak token - tłumaczy Daniel Jarząb z PayEye. To znaczy, że ma zastąpić inne formy autoryzacji, których używaliśmy do tej pory - podpis, wpisywanie kodu PIN do karty, podawanie kodu SMS z kodu z plastikowej karty z kodami.

Oznacza to też to, że nawet w przypadku potencjalnego przechwycenia zdjęcia i danych spojrzenia użytego do autoryzowania danej transakcji przestępcy nie będą mieli z niego specjalnego użytku.

Płatność spojrzeniem debiutuje w Empiku

Sklepem, w którym zadebiutuje w Polsce nowa forma płatności, będzie sieć Empik. Za pomocą nowej technologii będzie można zapłacić w trakcie pilotażu na razie w pięciu salonach. Będą to sklepy Empik:

  • w centrum handlowym M1 w Czeladzi,
  • na Kazimierzu w Krakowie,
  • w Galerii Posnania w Poznaniu,
  • w Galerii Mokotów w Warszawie,
  • w centrum handlowym Bielany we Wrocławiu.

Technologię będzie można przetestować tam od 12 czerwca 2024 roku. 

Polska jest pionierem nowoczesnych płatności. Polacy też są na nie otwarci

Płatność oparta w Empiku na technologii PayEye i Mastercard to pierwszy taki pilotaż w Europie - podkreśla Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe. 

- Polska jest idealnym miejscem dla tak przełomowego programu pilotażowego. To właśnie nasz kraj był jednym z pierwszych, w którym zostały wprowadzone płatności zbliżeniowe kartami Mastercard, a polscy konsumenci są liderami w zakresie otwartości na innowacje - uważa Życińska.

Czy zatem technologia polskiej firmy PayEye ma szansę wejść globalnie do użytku przy tego typu płatnościach kartą Mastercard?

Podobne rozwiązania będą testowane też w innych krajach na świecie, np. w Brazylii. Na razie nie jest wiadomo, czy globalnie Mastercard będzie wdrażał akurat technologię polskiej firmy testowaną u nas - wskazała Marta Życińska odpowiedzi na pytanie Interii. 

Nie boimy się biometrii. Korzysta z niej większość Polaków

Już czterech na pięciu Polaków korzystało z różnych rozwiązań biometrycznych - wynika z badań przeprowadzonych dla Mastercard przez firmę Mind & Roses. Wśród respondentów w wieku od 18 do 25 lat było to nawet 100 procent. 

Wykorzystanie biometrii nie jest więc dla nas czymś obcym. Najczęściej wykorzystujemy ją do odblokowywania telefonu, np. za pomocą skanu odcisku palca czy twarzy. Co najmniej połowa ankietowanych wykorzystuje biometryczne formy autoryzacji także przy logowaniu do konta bankowego czy stron urzędów oraz autoryzacji płatności przy zakupach online.

Większość z nas uważa też, że jest to łatwiejsza forma potwierdzania tożsamości niż posługiwanie się hasłami czy kodami PIN. Blisko połowa badanych sądzi też, że jest to forma bezpieczniejsza. Ale znacząca część wskazuje też, że trudno powiedzieć, co jest bezpieczniejsze. 

Potencjalnych i obecnych użytkowników biometrii martwi przede wszystkim to, kto może mieć dostęp do danych biometrycznych i czy są one w bezpieczny sposób przechowywane - wynika z badania Mind & Roses. 

Przedstawiciele Mastercard i PayEye przekonują jednak, że nowa fuzja biometryczna jest technologią bezpieczną. Zwłaszcza połączenie dwóch rodzajów danych biometrycznych ma pozwalać na lepsze zabezpieczenia np. przed nieautoryzowaną transakcją. Wskazują też, że biometria na pewno będzie trendem, który utrzyma się w świecie płatności. Konkurencja też już pracuje nad podobnymi rozwiązaniami - usłyszeliśmy na premierze nowej płatności.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: płatności | płatności bezgotówkowe | Empik | MasterCard | technologie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »