Są gotowi na redukcję o 25 procent

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył że jego kraj gotów jest do 2020 roku zredukować emisję gazów cieplarnianych o 25 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył że jego kraj gotów jest do 2020 roku zredukować emisję gazów cieplarnianych o 25 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku.

Miedwiediew wezwał też największych emitentów gazów - do których zaliczył USA, Chiny, Indie, Brazylię i Rosję - do jednoczesnego przyjęcia na siebie niezbędnych zobowiązań oraz bezwarunkowego ich wykonywania.

Rosyjski prezydent uczynił to w swoim wideoblogu, prowadzonym na stronie internetowej Kremla.

Dotychczas Rosja deklarowała, że do 2020 roku zredukuje emisję trujących gazów o 15 proc., a do 2050 roku - o 50 proc. w stosunku do poziomu z 1990 roku.

"Nasza rola w poprawianiu globalnej sytuacji ekologicznej jest związana z rolą naszych lasów. Społeczność międzynarodowa powinna uwzględniać ten nasz wkład. Wszelako gotowi jesteśmy podjąć się nowych zadań" - powiedział Miedwiediew.

Reklama

Gospodarz Kremla wyjaśnił, że nowe zobowiązania Rosji oznaczają zmniejszenie w latach 1990-2020 emisji gazów cieplarnianych o ponad 30 miliardów ton. "Możemy to osiągnąć przez zwiększenie energetycznej i ekologicznej efektywności naszej gospodarki, czyli przez modernizację, którą zaplanowaliśmy" - zaznaczył.

Oficjalny projekt porozumienia omawianego na kopenhaskim szczycie pozostawia otwarte trzy opcje redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2050 roku: o 50 proc., 85 proc. i 95 proc. Cele dla państw uprzemysłowionych miałyby wynieść - odpowiednio - "75-85 proc.", "co najmniej 80 do 95 proc." lub "ponad 95 proc.".

Wybór konkretnych opcji pozostawiono szefom państw i rządów, którzy w tym tygodniu przyjadą do Kopenhagi. Porozumienie ma stanowić przedłużenie Protokołu z Kioto i obejmować okres od 2013 do 2020 roku. USA nie ratyfikowały tego dokumentu.

Doradca prezydenta Rosji ds. ekonomicznych Arkadij Dworkowicz ocenił w zeszłym tygodniu, że na kopenhaskiej konferencji "raczej nie zostanie przyjęte porozumienie mające moc prawną". "To będzie polityczna deklaracja (...) i - co najważniejsze - tzw. mapa drogowa dalszego procesu negocjacji" - oświadczył.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | prezydent Rosji | Gotowi? | Dmitrij Miedwiediew | procent | prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »