Są zarzuty dla właściciela ubojni w Białej Rawskiej

Zarzuty oszustwa i naruszenia przepisów karnych ustawy o ochronie zwierząt - usłyszał 43-letni właściciel ubojni w Białej Rawskiej. Śledztwo prowadzone przez rawską prokuraturę wykazało, że do jego ubojni trafiały padłe zwierzęta, które wykorzystywano do produkcji jako pełnowartościowy towar.

Dziś prokuratura otrzymała wyniki sekcji zwłok zwierząt. Wykazała ona, że zwierzęta były chore. Rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że u czworga zwierząt stwierdzono zapalenie płuc, a u jednej z krów zapalenie krwotoczne jelit. Prokuratura czeka na wyniki badań tkanki mózgowej.

Śledczy zbadają również przetworzone mięso z ciężarówki-chłodni, którą właściciel ubojni przetransportował poza teren zakładu. To 19 ton mięsa wołowego na różnym etapie przetwarzania. Prokuratura sprawdzi, czy nie pochodzi ono od zwierząt, które padły.

Reklama

Pobierz za darmo program PIT 2012

Jeszcze dzisiaj zapadną decyzje o środkach zapobiegawczych wobec podejrzanego. Niewykluczone, że zostanie on aresztowany na trzy miesiące.

IKEA wycofuje klopsiki pochodzące z Polski

Mięso wołowe z domieszką koniny było sprowadzane do Szwecji z Polski?

Ikea wycofała czekoladowe ciastka

Sieć IKEA wstrzymała sprzedaż mrożonych produktów

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zarzuty | zwierzęta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »