Sąd Najwyższy określi moralność notariuszy
Czy rejenci maja prawo oceniać, czy dana umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i odmawiać klientom podpisania aktu? Takie zagadnienie stawia Sąd Najwyższy. Teraz notariusz nie może dokonywać czynności notarialnych, gdy mają one związek z nim samym, współmałżonkiem, krewnymi oraz powinowatymi, a także z osobami, którymi się opiekuje.
Pomysł rozszerzenia zakresu odmowy przez notariuszy krytykuje Andrzej Michałowski, były wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej. "Idąc do notariusza, chciałbym mieć bowiem pewność, że postępuje on zgodnie z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, a nie uczy klienta moralności" - wyjaśnia Michałowski. W podobnym tonie wypowiada się konstytucjonalista, profesor Marek Chmaj. Jak mówi, rola notariusza nie polega na rozstrzyganiu, czy dana czynność jest zgodna, czy sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, ponieważ tym zajmują się sądy.
Cała sprawa dotyczy artykułu 81 ustawy Prawo o notariacie. Stanowi ona, że notariusz odmówi dokonania czynności sprzecznej z prawem. Jeśli jednak Sąd Najwyższy rozszerzyłby interpretację tego przepisu, to notariusze zostaliby zobowiązani do każdorazowego dokonywania oceny umów pod kątem zgodności z zasadami życia społecznego - twierdzi Jolanta Niedziela, rzecznik Izby Notarialnej w Warszawie.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze