Sąd ogłosił upadłość Interbroku

Syndyk przejął władzę w firmie, która miała oszukać 900 osób na co najmniej pół miliarda złotych. Poszkodowani jednoczą siły. Interbrok Investment, spółka inwestująca pieniądze klientów na rynku kontraktów walutowych, jest bankrutem - stwierdził sąd. Zrobił to na wniosek nie tylko poszkodowanych klientów, ale i Andrzeja K., wiceministra łączności w rządzie SLD, jedynego przebywającego na wolności właściciela Interbroku (Emil D. i Maciej S. są w areszcie).

Syndyk przejął władzę w firmie, która miała oszukać 900 osób na co najmniej pół miliarda złotych. Poszkodowani jednoczą siły. Interbrok Investment, spółka inwestująca pieniądze klientów na rynku kontraktów walutowych, jest bankrutem - stwierdził sąd. Zrobił to na wniosek nie tylko poszkodowanych klientów, ale i Andrzeja K., wiceministra łączności w rządzie SLD, jedynego przebywającego na wolności właściciela Interbroku (Emil D. i Maciej S. są w areszcie).

Klienci się organizują

Część klientów spółki (wśród poszkodowanych są VIP-y: poseł Samoobrony Janusz Wójcik, były prezydencki minister Marek Ungier, dziennikarka Małgorzata Niezabitowska, satyryk Tadeusz Drozda i jeden z byłych prezesów PKN Orlen) założyła w ten weekend stowarzyszenie, które ma reprezentować ich interesy. Jedna z kancelarii prawnych wystąpiła też do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o stworzenie specjalnego zespołu prokuratorskiego i objęcie śledztwa nadzorem Prokuratury Krajowej.

Bank pisze do prokuratora

Reklama

W śledztwie, jak ujawniliśmy w piątek, będą m.in. sprawdzane związki, jakie łączą ze sprawą BRE Bank, który prowadził rachunki inwestycyjne klientów Interbroku. Giełdowy bank wydał komunikat, w którym potwierdza, że złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Interbrok przestępstwa polegającego na fałszowaniu gwarancji BRE Banku.

Jednocześnie nie odnosi się do ujawnionych przez nas informacji o rzekomo uprzywilejowanej pozycji Interbroku w relacjach z bankiem i ciekawych powiązaniach personalnych. Przypomnijmy: Andrzej K. był w latach 2002-04 członkiem rady nadzorczej BRE. On i Emil D. prowadzą też Fundację im. Jana Blocha wraz z Krzysztofem Szwarcem, wieloletnim prezesem, a potem szefem i członkiem rady nadzorczej BRE Banku (fundacja ta współpracowała z Fundacją BRE Banku, jak i samym bankiem).

"Intencją BRE Banku, jako instytucji poszkodowanej, jest jak najszybsze wyjaśnienie sprawy Interbrok, jednakże BRE Bank nie może komentować tej sprawy szerzej, z uwagi na obowiązującą tajemnicę bankową" - czytamy w komunikacie BRE Banku.

Dawid Tokarz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | sady | upadłość | Emil
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »