Samochodowa rewolucja

Rewolucję w europejskich przepisach dotyczących sprzedaży samochodów planuje Komisja Europejska. Jej plany niepokoją czołowych producentów, których popiera część europejskich polityków na czele z kanclerzem Niemiec.

Rewolucję w europejskich przepisach dotyczących sprzedaży samochodów planuje Komisja Europejska. Jej plany niepokoją czołowych producentów, których popiera część europejskich polityków na czele z kanclerzem Niemiec.

Jeśli propozycje, które Komisja Europejska przegłosowała wczoraj wejdą w życie (ostateczna decyzja zapadnie w lipcu), to wkrótce zmienią się zasadniczo zasady sprzedaży samochodów w Unii Europejskiej.

Najważniejszą propozycją Komisji jest uniezależnienie dealerów od producentów. Pomysł nie podoba się koncernom samochodowym, części spośród europejskich polityków, ma nawet przeciwników w samej Komisji. Za zliberalizowaniem propozycji opowiadał się np. komisarz UE ds. przedsiębiorstw Erkki Liikanen. W tym samym czasie kanclerz Gerhard Schroder powiedział, że zmiana przepisów może uderzyć w niemiecki przemysł i jego rząd będzie się jej przeciwstawiał. O co idzie cały spór? Komisja Europejska chce, żeby każdy dealer mógł w danym państwie sprzedawać samochody firm, których udział w rynku przekracza 10 proc. Umożliwi to np. sprzedaż różnych typów aut w jednym salonie. Skończy się więc kontrola producentów nad dealerami. Na tym nie koniec, warsztaty samochodowe uzyskają możliwość sprzedaży części samochodowych nie pochodzących od koncernów samochodowych.

Reklama

Wszystko to ma zaowocować spadkiem cen i ujednoliceniem ich poziomu w całej Piętnastce (teraz występują bardzo duże różnice, głównie ze względu na różnice w podatkach).

Zezwolenia na otwarcie nielimitowanej ilości salonów dla pewnej marki, w pewnym państwie postawi część europejskich producentów w niekorzystnej sytuacji wobec konkurentów z zewnątrz - uważa dyrektor wykonawczy PSA Peugeot Citroen Jean-Marie Folz, który pełni również funkcję prezesa ACEA (Stowarzyszenia Europejskich Producentów Samochodów).

Komisja Europejska pozostała jednak niewzruszona. Dla nas najważniejszy jest interes konsumentów - powiedział jej przewodniczący Romano Prodi na specjalnej konferencji prasowej.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: rewolucja | Komisja Europejska | polityków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »