Samolot wielozadaniowy coraz bliżej
Rząd przyjął projekt ustawy, dzięki któremu pieniądze na nowy samolot dla armii mają być gwarantowane w kolejnych budżetach. Rządowa propozycja trafi teraz do Sejmu.
Przypomnijmy: o polski kontrakt walczą największe na świecie
koncerny lotnicze. Wiadomo o Amerykanach ze swoim F-16, Francuzach z Mirażem
2000-5 czy szwedzko-brytyjskim konsorcjum proponującym Polakom Gripena.
Wartość kontraktu może wynosić nawet 3,5 miliarda dolarów.
Przetarg na nowy samolot został rozpisany 13 kwietnia. Pierwsze formalne dokumenty polskiej strony wpłynęły kanałami dyplomatycznymi do Szwecji, USA, Wielkiej Brytanii i Francji. Szczegóły owiane są jednak
tajemnicą handlową i dyplomatyczną. Wiadomo jedynie, że program zakończy
się w 2015 roku gdy 60 nowych samolotów będzie latało z biało-czerwonymi
szachownicami oraz, że zgodnie z rządowym planem za dwa lata polscy lotnicy
mieliby korzystać z 16 nowych maszyn. Wartość kontraktu jest gigantyczna
i może wynosić nawet 3,5 miliarda dolarów. To największy przetarg w Trzeciej
Rzeczpospolitej. Starania o polski kontrakt już wcześniej rozpoczęły największe
na świecie koncerny lotnicze. F-16 proponowali nam Amerykanie, Gripena
- Szwedzi i Brytyjczycy, a Francuzi Mirage 2000. Nieoficjalnie
wiadomo, że Rosjan i ich Miga 29 zabraknie w przetargu. Jakie samoloty
będą bronić polskiego nieba - będzie wiadomo dopiero w czerwcu, gdy
skończy się przetarg.