Samorządy adwokackie: nic obez nas
Zmiany proponowane przez ministra Ziobro są zamachem na niezależność adwokatury. Adwokaci nie chcą szerszego otwarcia korporacji dla młodych prawników. Kontakty z samorządem, choć sporadyczne, dają adwokatom poczucie elitarności.
Środowisko adwokackie jest przeciwne reformie palestry przygotowywanej przez Zbigniewa Ziobro, gdyż pozostawia ona w rękach prawniczych samorządów kadłubkowe uprawnienia, przekształcając zawód zaufania publicznego w zawód świadczący usługi prawne - takie wnioski wynikają z badania ankietowego przeprowadzonego wśród adwokatów przez redakcję Gazety Prawnej.
Anonimowe pytania ankietowe wysłaliśmy na przełomie listopada i grudnia do losowo wybranej grupie ponad 300 adwokatów z całego kraju. Mieli oni odpowiedzieć na 5 pytań dotyczących roli i znaczenia korporacji adwokackiej w ich praktyce zawodowej. Odpowiedzi udzieliło stu adwokatów.
Czy reforma zawodu adwokata jest potrzebna
Aż 81 proc. pytanych adwokatów negatywnie wypowiedziało się na temat propozycji zmian przygotowywanych przez Zbigniewa Ziobro, m.in. w zakresie przeniesienia korporacyjnego sądownictwa dyscyplinarnego do sądów powszechnych, oraz zmiany zasad dostępu do zawodu. Zaledwie 8 proc. oceniło je pozytywnie, a dla 11 procent było to bez znaczenia dla ich praktyki adwokackiej.
Większość pytanych adwokatów jest zdania, że takie zmiany są zamachem na niezależność adwokatury.
Pytani zwrócili uwagę, że pozbawienie korporacji sądów dyscyplinarnych pozbawi ją funkcji władczych - co godzi w istotę samorządności. W konsekwencji korporacja zostanie sprowadzona do roli organizatora kursów doszkalających i zbieracza składek. W ten sposób adwokat przestanie być zawodem zaufania publicznego i jego działalność stanie się jeszcze jedną komercyjną usługą.
Adwokaci zwracają również uwagę na niebezpieczeństwo prowadzenia tego rodzaju postępowań przez prokuratorów, którzy nie znają specyfiki ich pracy, w związku z czym trudno im będzie ocenić, czy adwokat dołożył należytej staranności przy wykonywaniu zlecenia.
Wpływ samorządu na praktykę zawodową
Na pytanie, jaki wpływ na praktykę zawodową ma przynależność do korporacji adwokackiej, 46 proc. badanych określiło go jako duży, dokładnie tyle samo wskazało na ograniczony. Dla pozostałych 8 proc. nie ma on żadnego znaczenia.
Odpowiedzi na to pytanie były wyraźnie podzielone. Część badanych stwierdziła, że faktyczna przynależność ma średni wpływ na ich praktykę, jednak zapewnia im poczucie tożsamości z określoną grupą ludzi prezentujących podobny poziom wiedzy.
Niektórzy pytani postrzegają rolę korporacji jako łącznika między organami procesowymi a adwokatem w sprawach pomocy prawnej z urzędu. Pozytywna rola korporacji sprowadza się również do zapewnienia szkoleń zawodowych, organizacji ubezpieczenia OC i bieżącej informacji o sprawach istotnych dla wykonywania zawodu.
Kontakt z korporacją w codziennej praktyce
Ponad połowa, bo 52 proc. badanych, stwierdziła, że ich kontakt z korporacją jest sporadyczny, 40 proc. zadeklarowało, że duży, a 8 proc. nie ma żadnego kontaktu.
Sporadyczny kontakt z korporacją to zdaniem większości adwokatów wynik braku czasu, który jest dzielony pomiędzy pracę zawodową a rodzinę. Dlatego kontakty te nierzadko ograniczają się do płacenia składek lub załatwiania spraw formalnych związanych z wykonywaniem zawodu, jak np. składanie wyjaśnień w przypadku skarg klientów, pośrednictwo przy uzyskiwaniu tzw. urzędówek.
Wpływ samorządu na praktykę zawodową
Na to pytanie aż 74 proc. pytanych uważa, że wpływ korporacji na wykonywanie praktyki zawodowej adwokata powinien być pozostawiony na dotychczasowym poziomie, 18 proc. opowiedziało się za jego zwiększeniem, a 8 proc. jest zdania, że korporacja powinna zostać rozwiązana i zastąpiona zrzeszeniem na zasadzie dobrowolności.
Na to pytanie większość badanych opowiada się za utrzymaniem status quo.
Adwokaci zwracają jednak uwagę na potrzebę aktywniejszego uczestnictwa władz adwokatury w życiu politycznym. Jest to potrzebne, m.in. ze względu na negatywny wizerunek adwokatury w opinii społecznej, wykreowany przez niektórych polityków i media.
Czy na rynku powinno być więcej prawników
Większość badanych, bo aż 58 proc., uważa, że dostęp do zawodu adwokata powinien zostać pozostawiony na dotychczasowym poziomie. 30 proc. jest za większą otwartością korporacji na absolwentów prawa, a 12 proc. uważa, że dostęp powinien zostać ograniczony.
Adwokaci, którzy opowiadają się za pozostawieniem dostępności na dotychczasowym poziomie, przekonują, że jest to potrzebne m.in. ze względu na kształt naszego systemu prawnego i kulturę prawną.
Adwokaci opowiadający się za ograniczeniem dostępności uzasadniają, że już obecnie podaż na usługi adwokackie przewyższył popyt na te usługi. W efekcie wielu aplikantów już teraz bezskutecznie szuka pracy.
Adwokaci, którzy opowiadają się za większą otwartością tego zawodu, twierdzą, że należy to zrobić, ale nie na zasadach, jakie proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Ich zdaniem samorząd adwokacki sam powinien wypracować model pozwalający rozszerzyć liczbę aplikantów adwokackich.
Tomasz Pietryga