SAS odwołuje loty

Ponad 60 lotów skandynawskich linii lotniczych SAS trzeba było odwołać w poniedziałek na skutek decyzji przedsiębiorstwa o wyłączeniu z eksploatacji turbośmigłowych samolotów Dash 8 (Q-400).

Ponad 60 lotów skandynawskich linii  lotniczych SAS trzeba było odwołać w poniedziałek na skutek  decyzji przedsiębiorstwa o wyłączeniu z eksploatacji  turbośmigłowych samolotów Dash 8 (Q-400).

W większości anulowane zostały loty z i do Kopenhagi.

W niedzielę SAS zdecydował na wycofanie wszystkich maszyn Dash 8 po serii incydentów z samolotami tego typu. Dzień wcześniej Dash 8 musiał lądować awaryjnie w Kopenhadze w związku z awarią podwozia. Do SAS należy w sumie 27 takich samolotów, z czego 16 do SAS Denmark

Kompania podała, że spowoduje to straty dochodzące do 400 mln koron szwedzkich (44 mln euro) do końca tego roku. Wcześniej SAS zażądał od kanadyjskiego producenta samolotów, koncernu Bombardier Inc., 500 mln koron (54 mln euro) odszkodowania. Nie wiadomo, czy skandynawskie linie planują dalsze kroki w tej sprawie.

Reklama

W niedzielę producent napisał w oświadczeniu, że "jest rozczarowany" decyzją o wycofaniu samolotów Dash 8 przez SAS, ponieważ duńskie władze nie zamknęły jeszcze dochodzenia w sprawie sobotniego incydentu. Maszyn tych używa 22 operatorów w całym świecie.

SAS już we wrześniu zawiesił na około trzy tygodnie eksploatację tych samolotów. Samoloty Dash 8 obsługują przede wszystkim regionalne połączenia.

W poniedziałek na giełdzie w Kopenhadze papiery SAS znacznie taniały. Już na otwarciu cena spadła o 5 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: sasa | PLL LOT | loty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »