Sawicki: Grupy producenckie muszą wywiązywać się z zawartych umów
Szef resortu rolnictwa, Marek Sawicki, twierdzi, że grupy producenckie muszą wywiązywać się z podpisanych umów.
Unia Owocowa zarzuca ARiMR, że ogranicza tym grupom dostęp do unijnych pieniędzy, a to grozi niewykorzystaniem całej puli środków.
Unia zorganizowała w poniedziałek konferencje prasową, na której poinformowała o problemach z rozliczaniem unijnych pieniędzy przeznaczonych na wsparcie dla grup producenckich. Zdaniem prezes stowarzyszenia Jolanty Kazimierskiej, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ogranicza wydatkowanie pieniędzy, co może grozić niewykorzystaniem całej puli środków na ten cel.
Sawicki zapytany we wtorek przez dziennikarzy o zarzuty Unii Owocowej w sprawie wydatkowania unijnych pieniędzy na funkcjonowanie grup producentów owoców i warzyw stwierdził, że "wszędzie tam, gdzie środki zostały wykorzystane w sposób prawidłowy, nie ma niebezpieczeństwa, że będą jakiekolwiek zwroty" - powiedział szef resortu rolnictwa.
Wyjaśnił, że odbyły się już wstępne unijne audyty i stwierdzono, że w niektórych przypadkach mamy do czynienia ze sztucznie tworzonymi grupami. Zaapelował do Unii Owocowej o sprawdzenie, czy faktycznie nie popełnili błędów i usunięcie ewentualnych niedociągnięć.
Zaznaczył, że resort chce przeprowadzić własne kontrole w tych grupach tak, by przed zakończeniem inwestycji poprawić błędy, co - jak mówił - może wynikać np. z nieświadomości lub braku stosowanej porady prawnej.
Według Unii Owocowej, "działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) mogą doprowadzić do upadku grup producentów owoców i warzyw. Polsce grozi konieczność zwrotu ponad 1 mld euro środków unijnych, kłopoty 7 tys. gospodarstw ogrodniczych i utrata ok. 20 tys. miejsc pracy w branżach kooperujących". W opinii prezes tej organizacji Jolanty Kazimierczak, największy problemem jest ciągła zmiana przepisów, które w praktyce dotyczą inwestycji już zrealizowanych.
Przedstawiciel stowarzyszenia Damian Gorzkiewicz zwrócił uwagę, w 2013 r. zostały wprowadzone rozporządzenia, które nie tylko ograniczyły działalność grup, ale nałożyły też nieuzasadnione kary i zabezpieczenia finansowe.
Stowarzyszenie podkreśliło, że najbardziej jaskrawym przykładem działań zagrażających istnieniu grup jest przedłużanie postępowania i wydawania decyzji przez ARiMR.
Według Kazimierczak, grupy producenckie z uzyskanych środków i zaciągniętych kredytów zbudowały m.in. w hale, sortownie, pakowalnie czy kupiły specjalistyczne maszyny. Pieniądze te generują roczny obrót na poziomie 10 mld zł i wpływają na wzrost produkcji i eksportu np. jabłek.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odnosząc się do wypowiedzi przedstawicieli Unii Owocowej przypomina, że pomoc finansowa na wsparcie rynku owoców i warzyw pochodzi ze środków publicznych - z budżetu unijnego jak i krajowego, a te podlegają szczególnej ochronie i muszą być wydatkowane racjonalnie i efektywnie. Wyjaśnia, że konieczność przeprowadzenia dodatkowych kontroli dotyczącej pomocy finansowej przyznawanej wstępnie uznanym grupom producentów owoców i warzyw, wynika z krajowych przepisów, które weszły w życie w ubiegłym roku oraz z zaleceń audytorów Unii Europejskiej.
Kontrole dotyczyły oceny niezbędności inwestycji realizowanych przez grupy producentów oraz racjonalności i zasadności ponoszonych kosztów w porównaniu do poziomu cen rynkowych. Kontrole wydłużyły termin rozpatrzenia wniosków. W przypadku, gdy wykryto nieprawidłowości, a beneficjent nie umiał wyjaśnić zasadności wydawania środków, Agencja musiała zmniejszyć wnioskowaną kwotę pomocy.
ARiMR przyznała jednak, że "w ubiegłym roku wystąpiły trudności w wydawaniu decyzji dotyczących programów operacyjnych składanych przez uznane organizacje producentów owoców i warzyw". Wynikało to z przesunięcia terminu składania programów do Agencji oraz terminu wydania decyzji. "W tej sytuacji wnioskodawcy mieli bardzo mało czasu na dokonanie uzupełnień i wyjaśnień do złożonych programów, o co prosiła Agencja. Nie zdążyli oni skompletować dokumentacji i Agencja nie mogła zatwierdzić takich programów operacyjnych" - wyjaśnia Agencja.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze