Sebastian Kulczyk chce sprzedać spółki od autostrady A2

Sebastian Kulczyk, syn Jana Kulczyka, rozważa sprzedaż udziałów w spółkach, które zbudowały i zarządzają autostradą A2 na odcinku Konin - Świecko. Wartość transakcji może sięgnąć ok. 4 mld zł, a pieniądze Kulczyk chce zainwestować m.in. w spółki technologiczne.

Chodzi o udziały w spółkach Autostrada Wielkopolska SA i Autostrada Wielkopolska SA II oraz Autostrada Eksploatacja - napisał w poniedziałek "Puls Biznesu" podkreślając, że kilka dni temu jeden z banków inwestycyjnych zaczął szukać inwestorów chętnych do przejęcia udziałów.

Sebastian Kulczyk jest obecny w autostradowych spółkach przez KI One (d. Kulczyk Holding).

- Kulczyk Investments rozpoczął przegląd opcji strategicznych. Sebastian Kulczyk już sześć lat temu zapowiedział przebudowę portfela - mówi w rozmowie z "PB" Jarosław Sroka, członek zarządu Kulczyk Investments. Jak przypomina gazeta, Kulczyk pozbył się niedawno także udziałów w Serinus Energy.

Reklama

KI One ma niecałe 24 proc. akcji AW SA, a więcej akcji ma tam francuski fundusz Meridiam. Z kolei w AW SA II oba podmioty posiadają po 40 proc. akcji. W spółce Autostrada Eksploatacja KI One posiada blisko 43 proc. akcji.

Jak przypomina "Puls Biznesu" autostradowe koncesje są ważne do 2037 r.

W spółki technologiczne Sebastian Kulczyk inwestuje przez swój fundusz Manta Ray. Z kolei Kulczyk Investments obecny jest m.in. w spółkach BaseLinker i Ciech.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: autostrady w Polsce | Autostrada Wielkopolska | Autostrada A2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »