Sejm rozpoczął głosowania ws. budżetu na 2013 r.
Sejm rozpoczął w środę po południu głosowania w sprawie ustawy budżetowej na 2013 r. Zaplanowano 284 głosowania; jeżeli jednak Sejm będzie musiał zająć się poprawkami Ruchu Palikota dotyczącymi Funduszu Kościelnego, trzeba będzie przeprowadzić dodatkowo 5899 głosowań.
Podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2013 r. Ruch Palikota zgłosił niemal sześć tysięcy poprawek przesuwających pieniądze z Funduszu Kościelnego na rezerwę celową związaną z finansowaniem zabiegów in vitro. Poprawki te trzeba będzie poddać głosowaniu w przypadku, gdyby Sejm nie przyjął poprawki Izabeli Mrzygłockiej (PO), która przenosi niemal wszystkie środki Funduszu Kościelnego na rezerwę celową pt. "Fundusz Kościelny". Przyjęcie tej poprawki sprawi, że wnioski Ruchu Palikota staną się bezprzedmiotowe i nie trzeba będzie ich głosować.
Przyjęty przez rząd pod koniec września projekt budżetu na 2013 r. zakłada, że deficyt w przyszłym roku nie przekroczy 35 mld 565 mln 500 tys. zł; dochody w przyszłym roku wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. zł, a wydatki będą nie wyższe niż 334 mld 950 mln 800 tys. zł.
Zgodnie z projektem dochody podatkowe mają wynieść w przyszłym roku 266 mld 982 mln 697 tys. zł, będą o 5,1 proc. większe niż w roku obecnym. Dochody niepodatkowe zaplanowano na 30 mld 806 mln 651 tys. zł. Złożą się na nie dochody z dywidend od udziałów Skarbu Państwa w spółkach, a także z wpłat z zysku (5 mld 860 mln 10 tys. zł), dochody z cła (2 mld 1 mln zł), wpłaty z zysku NBP (401 mln 900 tys. zł), opłaty, grzywny, odsetki i inne dochody niepodatkowe (20 mld 160 mln 479 tys. zł), wpłaty jednostek samorządu terytorialnego (2 mld 383 mln 262 tys. zł).
Ustalony w projekcie limit wydatków budżetowych na 2013 r. jest wyższy o 1,9 proc. od planowanego na 2012 r. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2013 r. wyniesie 19,8 proc. wobec 20,4 proc. w 2012 r., co oznacza spadek o 0,6 pkt proc.
Przy ustalaniu planu wydatków zastosowano tzw. tymczasową dyscyplinującą regułę wydatkową, czyli mechanizm ograniczający wzrost wydatków publicznych. Ponadto w 2013 r. utrzymano zamrożenie funduszu wynagrodzeń we wszystkich jednostkach państwowej sfery budżetowej.
Rząd w projekcie założył, że w przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc. Ponadto przyjęto, że wzrost spożycia ogółem wyniesie 5 proc. (w ujęciu nominalnym), realny wzrost wynagrodzeń sięgnie 1,9 proc., a zatrudnienie wzrośnie o 0,2 proc.
Budżet na 2013 r. jest odpowiedzialny i zapewni bezpieczeństwo w przyszłym roku oraz rozwój w następnych latach - powiedział dziennikarzom minister finansów Jacek Rostowski. W środę w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie projektu budżetu na 2013 r.
W opinii Rostowskiego projekt przyszłorocznego budżetu tworzy fundamenty dla przyspieszenia gospodarczego, oczekiwanego "razem z Europejskim Bankiem Centralnym już od drugiej połowy przyszłego roku".
- Światowa, europejska, polska sytuacja gospodarcza jest podobna do tej z przełomu 2008 i 2009 roku, chociaż trzeba zaznaczyć, że dzisiaj sytuacja jest mniej niebezpieczna niż wtedy. Dziś mamy do czynienia z lekką recesją w Europie Zachodniej - wtedy mieliśmy do czynienia z gigantycznym załamaniem. Dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której strefa euro jednak jest stabilna i wiemy, że się nie rozpadnie. Wtedy tej pewności nie mieliśmy - powiedział.
Minister dodał, że przygotowany przez rząd budżet jest bezpieczny, realny, a "jeśli okaże się, że jest potrzebna nowelizacja, to taka nowelizacja w ciągu roku zostanie przedstawiona". "Pamiętajmy, że nowelizacja budżetowa to nie jest jakaś katastrofa" - podkreślił.