Seniorzy szczególnie narażeni na zagrożenia w sieci
Obecna sytuacja polityczna i wojna Rosji z Ukrainą powodują, że coraz częściej mówi się o dezinformacji w sieci. Media społecznościowe, blogi, mikroblogi i mnóstwo dostępnych środków przekazu powodują, że każdy dziś może skopiować konkretną informację i puścić ją w obieg, bez sprawdzania wiarygodności i źródła - przestrzegają eksperci.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegło przed cyberatakami w sieci. Z najnowszego badania opinii przeprowadzonego wśród klientów Funduszu Hipotecznego DOM (w większości seniorzy) wynika, że część osób starszych regularnie surfuje w sieci, czyta wiadomości, obsługuje skrzynki mailowe, korzysta z bankowości elektronicznej.
Na dodatek z badania wynika, że ankietowani większości rzeczy nauczyli się sami, tylko co dziesiąty senior był na kursie komputerowym, a to powoduje, że ich niewiedza na temat bezpieczeństwa w sieci może być duża.
Aż 49 proc. emerytów przyznaje, że większości nauczyli się sami. Tylko co dziesiąty senior (dokładnie 14 proc.) był na kursie komputerowym. Pozostali nauczyli się od znajomych (14 proc.), w pracy (10 proc.), albo od kogoś z rodziny (5 proc.). - Pandemia wymusiła na niektórych osobach starszych, by zainteresowały się cyberświatem i zaczęły działać w cyberprzestrzeni. Niektórych spraw nie dało się załatwić tradycyjną drogą, trzeba było skorzystać z Internetu. Duża część ankietowanych musiała nauczyć się tego sama, bo pandemia spowodowała również zamknięcie grup szkoleniowych, kółek senioralnych, uniwersytetów trzeciego wieku, nie odbywały się wykłady, spotkania i kursy, które mogłoby ułatwić naukę. Z jednej strony wyrosło dużo samouków, którzy radzą sobie w sieci, bo muszą. Z drugiej strony są to osoby, które mogą nie mieć wiedzy na temat podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci, a to kluczowe, zwłaszcza w obecnych czasach - podsumowuje Robert Majkowski.
Obecna sytuacja polityczna i wojna w Ukrainie powoduje, że coraz częściej mówi się o dezinformacji w sieci. Media społecznościowe, blogi, mikroblogi i mnóstwo dostępnych środków przekazu powoduje, że każdy dziś może skopiować konkretną informację i puścić ją w obieg, bez sprawdzania wiarygodności i źródła. Dlatego czytając nowinki ze świata warto zwracać szczególną uwagę na to, czy są prawdziwe i przez kogo są udostępniane. Najlepiej śledzić tylko te kanały, profile, czy posty, które są publikowane przez rzetelne źródła informacji: znane media, agencje prasowe, poszczególnych dziennikarzy, którzy powołują się na knkretne źródła. Takie podejście pozwoli uniknąć szerzenia nieprawdziwych informacji i spowoduje, że seniorzy nie będą wprowadzani w błąd.
W świecie cyfrowym dane osobowe są na wagę złota. Często zastanawiamy się skąd dany akwizytor, osoba, która nagle dzwoni do nas z zapytaniem czy ofertą ma nasze dane osobowe: imię, nazwisko, numer telefonu, adres zamieszkania. Okazuje się, że często sami udostępniamy te dane nieświadomie np. podczas robienia zakupów w Internecie, brania udziału w różnych konkursach lub loteriach, zapisywaniu się na kursy i szkolenia. Bardzo często w formularzach czy też zgłoszeniach, które wysyłamy zaznaczamy punkt, w którym wyrażamy zgodę na udostępnienie swoich danych do celów marketingowych, przesyłania ofert handlowych itd. Warto zwracać na to uwagę i nie zaznaczać tego obszaru.
Szczególną ostrożność należy zachować zwłaszcza w sytuacjach, w których robimy zakupy online i płacimy za nie kartą kredytową, a odbiorca prosi o podanie numeru karty oraz numeru CVC (znajdującego się na jej odwrocie). Tego typu zakupy trzeba robić przede wszystkim na zaufanych stronach i w sklepach, które mają siedzibę w Polsce, towary są opisane w języku polskim (a nie łamaną polszczyzną z błędami i literówkami). Czasem lepiej wybrać opcję "płatne przy odbiorze" lub wykonać tradycyjny przelew online.
Media społecznościowe są oknem na świat, ale warto korzystać z nich z rozwagą. Przede wszystkim obserwować tylko zaufane profile i dołączać tylko do tych grup zamkniętych, których członków (przynajmniej częściowo) znamy. Po drugie przyjmować do znajomych osoby, które znamy np. z lat szkolnych lub studiów, a weryfikować osoby, których nie znamy (sprawdzać chociażby czy nie są to puste konta bez opisu, zdjęcia, znajomych). Posty innych osób lub instytucji warto komentować z rozwagą, kulturą i klasą, gdyż każdy komentarz, który zostawiamy pod postem, czy zdjęciem pozostaje w sieci. Najważniejsze jednak, by pilnować swoich danych osobowych, nie udostępniać ich osobom trzecim, zawsze wylogowywać się po zakończeniu surfowania.
***