Siedem miast chce cywilnych lotnisk
Przedstawiciele siedmiu miast pytają w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego (ULC) o formalności, jakie trzeba spełnić przy uruchamianiu lotniska dla potrzeb cywilnych. Są to: Mińsk Mazowiecki, Kamień Śląski, Obice, Niedźwiada, Świdnik, Sochaczew, Radom i Olsztynek.
Tydzień temu "Gazeta Prawna" napisała, że pięć miast chciałoby uruchomić lotniska cywilne. Obecnie liczba zainteresowanych wzrosła do siedmiu.
Zaawansowane prace nad budową lotniska trwają w Mińsku Mazowieckim. Miasto ma mocny argument ręku: istniejące lotnisko wojskowe. Władze powołały spółkę, która będzie zarządzać tą inwestycją, ale docelowo chcą sprzedać udziały w niej prywatnym inwestorom.
Miasto liczy przede wszystkim na dochody z podatków płaconych przez ludzi i przedsiębiorstwa pracujące na lotnisku lub je obsługujące oraz na nowe miejsca pracy. Władze liczą też na wzrost prestiżu związany z lotniskiem. Spółka, która jest właścicielem lotniska w Kamieniu Śląskim (woj. opolskie), chce do końca roku dopełnić formalności, dzięki którym z regionalnego portu lotniczego będą odbywać się regularne loty pasażerskie. Z liczącego 2.300 metrów asfaltobetonowego pasa startowego korzysta głównie lotnictwo sanitarne, czarterowe i usługowe. Podczas ostatnich pożarów lasów w Kamieniu lądowały i tankowały samoloty "Dromader" uczestniczące w akcji gaśniczej.
Do końca roku zakończone mają być formalności związane z uruchomieniem w Kamieniu portu lotniczego. Po przekształceniu lotniska w port lotniczy właściciel chce szybkiego uruchomienia przejścia granicznego. Według jego szacunków, w Niemczech i Holandii pracuje ponad 100 tys. mieszkańców regionu. Cześć z nich mogłaby korzystać z samolotów, które będą lądować w Kamieniu.
Kielce (woj. świętokrzyskie) chcą zbudować w Obicach, na pograniczu gmin Morawica i Chmielnik, regionalne lotnisko dla województwa. Do połowy przyszłego roku miasto wykupi pod tę inwestycję 400 ha gruntów, zarekomendowanych przez specjalistyczną firmę consultingową. Jak mówi prezydent miasta Wojciech Lubawski, 10 z 12 mln zł potrzebnych na kupno nieruchomości miasto wyda jeszcze w tym roku.
Koszt budowa lotniska szacuje on na minimum 400 mln zł. 50 mln euro zainwestuje województwo w ramach programu rozwoju regionalnego, 100 mln zł wyłożą Kielce, a resztę budżet państwa, który już w tym roku przekaże 3 mln zł. Nie wyklucza się finansowego zaangażowania inwestora prywatnego. Natomiast spółka, której akcjonariuszami jest 25 samorządów Lubelszczyzny, chce wybudować lotnisko obsługujące loty o zasięgu europejskim w odległej o około 40 km od Lublina miejscowości Niedźwiada.
- W pierwszym etapie, który ma być zakończony do 2010 r., ma powstać jeden pas startowy o długości 3,2 km. Około 70 proc. gruntów pod płytę lotniska zostało już wykupionych - wyjaśnia z-ca dyr. Wydziału Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie Zbigniew Poliszuk. - Koszt to około 200 mln zł. Trwa przetarg na opracowanie dokumentacji niezbędnej do starania się o środki unijne na budowę lotniska. Szukamy też prywatnego inwestora, który pomógłby sfinansować budowę.
Inna spółka, która skupia 12 samorządów i firm Lubelszczyzny chce budować lotnisko w Świdniku, kilkanaście kilometrów od Lublina. Miałoby ono powstać na trawiastym lądowisku dla śmigłowców przy zakładach PZL Świdnik. Ma mieć krótszy pas startowy, długości 1,5 km, i obsługiwać małe i średnie samoloty.
Kolejne lotnisko miałoby powstać w Sochaczewie (mazowieckie). Wiceburmistrz miasta Krzysztof Brymora wyjaśnia, że dla potrzeb cywilnych ma być zaadaptowane lotnisko powojskowe. Teren ten należy w całości do Skarbu Państwa, więc nie będzie problemów powstających, gdy trzeba wykupywać grunt od wielu właścicieli. W Sochaczewie lokalne władze chcą rozbudowywać lotnisko stopniowo, w zależności od potrzeb. Podstawowe przygotowanie lotniska - tak, by mogło przyjąć pierwsze samoloty - pochłonie 80- 100 mln zł.
- Chcemy obsługiwać linie niskokosztowe i cargo. Źródła finansowania to pieniądze samorządu, inwestorzy prywatni i pieniądze z Unii Europejskiej, nie chcemy pieniędzy rządowych - powiedział Brymora.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, o warunki dla lotnisk pytali też w ostatnich dniach przedstawiciele Radomia i Olsztynka.