Siedmiu wspaniałych do ekonomicznego Nobla

Nagroda w dziedzinie nauk ekonomicznych przyznawana jest przez Komitet Noblowski, ale fundowana przez Sveriges Riksbank - Centralny Bank Szwedzki (czyli nie pochodzi w prostej linii z funduszy Nobla, jak pozostałe nagrody).

Dziś zostanie przyznana nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii. Środowisko aż huczy od plotek na temat tego, kto zostanie dostrzeżony - wszak świat przeszedł traumę największej od lat 30. XX wieku recesji...

Faworytem tegorocznych bukmacherów jest prof. Nordhaus, laureat nagrody Amerykańskiego Towarzystwa Ekonomicznego, ale obstawiając na zwycięstwo jednego z ostatnich naukowców na liście, można zyskać nawet 15-krotne "przebicie".

Reklama
NAJPOWAŻNIEJSZE I NAJCZĘŚCIEJ WYMIENIANE KANDYDATURY W TRZECH OBSZARACH EKONOMII:

Teoria organizacji i zarządzania:

1. Prof. Ernst Fehr (dyrektor Institute for Empirical Research in Economics, Uniwersytet Zuryski; w 2004 r. zdobył Cogito Prize of the Cogito Foundation oraz w 2008 r. Marcel Benoist Prize).

2. Prof. Matthew J. Rabin (Uniwerystet Berkeley, Kalifornia, USA; w 2006 r. zdobywca nagrody Johna von Neumanna).

Zrównoważony rozwój:

3. Prof. William D. Nordhaus (Uniwersytet w Yale, New Haven, USA; w 2005 r. laureat nagrody Amerykańskiego Towarzystwa Ekonomicznego).

4. Prof. Martin L. Weitzman (Unwersytet Harvarda, Cambridge, Massachusetts, USA).

Makroekonomia:

5. Prof.John B. Taylor (Uniwersytet Stanforda, Stanford, Kalifornia, USA; w 2005 r. laureat nagrody im. Alexandra Hamiltona i nagrody im. George'a P. Schultza).

6. Prof.Jordi Gali (Uniwersytet Pompeu Fabra w Barcelonie; w 2008 r. laureat Premi Societat Catalana d'Economia).

7. Prof.Mark L. Gertler (Uniwersytet Nowojorski, USA).

Na liście potencjalnych kandydatów do Nobla wymienia się również inne nazwiska: Eugene Fama, profesor University School of Chicago, zajmuje się on problemami finansów i od lat 60. XX wieku pracuje nad rozwojem tzw. hipotezy rynku efektywnego; Kenneth R. French z Tuck School of Business w Dartmouth, zajmuje się finansami i współpracuje w tej dziedzinie z Eugene Famą; prof. Christopher Sims z Uniwersytetu Princeton specjalizujący się w problemach makroekonomicznych i twórca jednego z modeli tzw. VAR, służącego do tworzenia prognoz; prof. Lars P. Hansen z University School of Chicago, twórca ekonometrycznej metody badania min. rynku pracy; prof. Thomas J. Sargent, makroekonomista z Hoover Institution w Stanford. Inni wymieniani to: prof. Avinash Dixit (Princeton), prof. Jagdish N. Bhagwati (Columbia), prof. Elhanan Helpman (Harvard) i prof. Gene M. Grossman (Harvard).

Kiedy nobliści bankrutowali?

Fundusz LTCM (Long Term Capital Management) miał być idyllicznym sposobem na ogromne pieniądze. Został stworzony przez trzech genialnych noblistów z dziedziny ekonomii. Jednak jak pokazuje życie, nie ma ideałów. Rzeczywistość jednak przerosła noblistów - spłacenie zobowiązań funduszu kosztowało amerykańskiego podatnika aż 3,6 mld dolarów. LTCM miał w sobie łączyć zupełnie nowe strategie i instrumenty finansowe. Ze względu na charakter funduszu (hedgingowy) nie podlegał on Komisji Bazylejskiej, co dawało mu dużą swobodę działania. Sekretarz skarbu USA nazwał wizję noblistów "ekonomią keczupu". Nie była to, jego zdaniem, prawdziwa ekonomia, ale dywagacje, "czy pełna butelka wina to to samo co dwie puste butelki".

Początek ich zaślepił

Kiedy Robert Merton, Myron Scholes i John Meriwether zakładali LTCM, zainwestowali w niego wszystkie swoje pieniądze. Na początku odnieśli ogromny sukces - w 1995 roku fundusz osiągnął 63-proc. stopę zwrotu, w 1996 r. ponad 50-proc. Niestety, kilka lat po otwarciu został zrujnowany przez... jego własne założenia, bez których nie osiągnąłby początkowego sukcesu.

Kruchym fundamentem okazało się błędne założenie doskonałej ciągłości rynku, która miała polegać na tym, że ceny zamknięcia i otwarcia są do siebie zbliżone. 19 października1997 r. realia dały znać o sobie. Indeks Dow Jones na otwarciu spadł o 8,9 proc., co zgodnie z założeniami nie powinno się zdarzyć. To, co miało być "niemożliwe", stało się jednak realne.

Na czym polegli?

Początkowo LTCM opierał się na strategii martyngału. Polega ona na tym, że w razie "przegranej" podwaja się stawkę. Prowadzi to w końcu do sytuacji, w której po kilku przegranych dochodzi wreszcie do wygranej, która przewyższa wcześniejsze przegrane. Zapomniano jednak, że w takiej strategii może dojść do wyczerpania się kapitału, zanim nastąpi wygrana.

W 1997 r., mimo wysokiej zmienności indeksów, LTCM zaczął grać na rynku opcji, który uważany jest za dość ryzykowny. Stało się to przyczyną kolejnych kłopotów. Pierwsze straty pojawiły się już w 1998 r., gdy fundusz stracił 312 milionów dolarów. W następnych miesiącach sytuacja jeszcze się pogorszyła. Nie przejęto się tym zbytnio, gdyż uważano to za niefundamentalną zmianę. Tym sposobem zbytnia pewność siebie kierujących LTCM doprowadziła do stopniowego upadku funduszu.

Pogrążyła ich Moskwa

Nokautującym ciosem dla LTCM stały się transakcje z Moskwą. Mimo znacznego ryzyka fundusz wykupił krótkoterminowe obligacje skarbowe oprocentowane na 40 proc. LTCM zabezpieczył się kontraktem forward. 17 sierpnia 1998 r. Rosja ogłosiła zawieszenie spłat zobowiązań i dewaluację rubla. Ogólny kryzys rosyjski doprowadził do masowego wycofywania się inwestorów z rynku. A fundusz w bardzo wysokim stopniu korzystał z kapitału pożyczonego, którego wielkość przekraczała 30-krotną kwotę aktywów powierzonych przez klientów.

RAPORT INTERII.PL: NAGRODY NOBLA 2009

Bolesne straty

Warto dodać, że na LTCM "przejechały się" niemal wszystkie instytucje finansowe świata: Goldman Sachs, JPMorgan, Meriill Lynch, Morgan Stanley, Credit Suisse, UBS, Salomon Smith Barney, Deutsche Bank, Chase Manhattan, Societe Generale, Lehman Brothers czy Paribas. Spłacenie zobowiązań funduszu kosztowało amerykańskich podatników i Fed aż 3,6 mld dolarów.

W ekonomii nie ma złotego środka

Historia funduszu LTCM dostarcza kolejnych dowodów obalających tezę o istnieniu idealnych instytucji finansowych. Na rynku zawsze istnieje ryzyko i nawet najwięksi tego świata nie są w stanie, pomimo swego niewątpliwego geniuszu, pokonać "sił gospodarczej natury". Czy kiedykolwiek uda się komuś choć zbliżyć do finansowego ideału? Chyba nie, "teoria chaosu" pokazuje bowiem, że rynki są nieprzewidywalne i można jedynie prognozować potencjalne kierunki ich zmian, zgodnie z zasadą, że większość się myli.

Krzysztof Mrówka, Marcin Zabrzeski

Laureaci ekonomicznej Nagrody Nobla z poprzednich lat:

* 2008 - Paul Krugman

* 2007 - Leonid Hurwicz, Eric S. Maskin, Roger B. Myerson

* 2006 - Edmund S. Phelps

* 2005 - Robert J. Aumann, Thomas C. Schelling

* 2004 - Finn E. Kydland, Edward C. Prescott

* 2003 - Robert F. Engle III, Clive W. J. Granger

* 2002 - Daniel Kahneman, Vernon L. Smith

* 2001 - George A. Akerlof, A. Michael Spence, Joseph E. Stiglitz

* 2000 - James J. Heckman, Daniel L. McFadden

* 1999 - Robert A. Mundell

* 1998 - Amartya Sen

* 1997 - Robert C. Merton, Myron S. Scholes

* 1996 - James A. Mirrlees, William Vickrey

* 1995 - Robert E. Lucas Jr

* 1994 - John C. Harsanyi, John F. Nash Jr., Reinhard Selten

* 1993 - Robert W. Fogel, Douglass C. North

* 1992 - Gary S. Becker

* 1991 - Ronald H. Coase

* 1990 - Harry M. Markowitz, Merton H. Miller, William F. Sharpe

* 1989 - Trygve Haavelmo

* 1988 - Maurice Allais

* 1987 - Robert M. Solow

* 1986 - James M. Buchanan Jr

* 1985 - Franco Modigliani

* 1984 - Richard Stone

* 1983 - Gerard Debreu

* 1982 - George J. Stigler

* 1981 - James Tobin

* 1980 - Lawrence R. Klein

* 1979 - Theodore W. Schultz, sir Arthur Lewis

* 1978 - Herbert A. Simon

* 1977 - Bertil Ohlin, James E. Meade

* 1976 - Milton Friedman

* 1975 - Leonid Witaliewicz Kantorowicz, Tjalling C. Koopmans

* 1974 - Gunnar Myrdal, Friedrich August von Hayek

* 1973 - Wassily Leontief

* 1972 - John R. Hicks, Kenneth J. Arrow

* 1971 - Simon Kuznets

* 1970 - Paul A. Samuelson

* 1969 - Ragnar Frisch, Jan Tinbergen.

Martyngał W teorii prawdopodobieństwa to proces stochastyczny (ciąg zmiennych losowych), w którym warunkowa wartość oczekiwana zmiennej w momencie t, gdy znamy wartości do jakiegoś wcześniejszego momentu s, jest równa wartości w momencie s. Oryginalnie, termin martyngały oznaczał pewne strategie grania w gry hazardowe w XVIII-wiecznej Francji. Najprostsza z takich strategii stosuje się do gry polegającej na obstawianiu rzutu monetą, gdy odgadnięcie wyniku daje wygraną równą postawionej stawce. Strategia polega na podwajaniu stawki po każdej przegranej, tak że pierwsza wygrana pokrywa wszystkie straty i daje wygraną równą pierwotnej stawce. Ta strategia pozwala wygrać z prawdopodobieństwem równym 1, ale tylko przy założeniu że obstawiający ma nieograniczone zasoby pieniędzy. W praktyce wykładniczy wzrost stawek bardzo szybko doprowadziłby tak obstawiającą osobę do bankructwa. Pojęcie martyngału wprowadził do teorii prawdopodobieństwa Paul Pierre Lévy, a teorię rozwinął Joseph Leo Doob. Jedną z motywacji powstania tej teorii było pokazanie niemożliwości istnienia wygrywających strategii w grach hazardowych.

Czytaj również:

Kalendarium ekonomicznego nobla od 1969 r.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: john | laureat | bank | USA | nagroda | Uniwersytet | nagrody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »