Skokowy wzrost rentowności polskich obligacji
Rentowność obligacji 10-letnich naszego kraju wzrosła do poziomu, który obserwowaliśmy ostatnio w styczniu bieżącego roku. Jeszcze 9 marca oprocentowanie naszego długu znajdowało się w okolicach 1,40 proc.
Obecny skok doprowadził do notowań przy poziomie 2,24 proc. Jest to potężna zmiana, która może głównie wynikać z wycofywania się kapitału zagranicznego z naszego kraju, co rozpoczęło się już w drugim tygodniu marca. Wtedy też po pierwszych informacjach o zamykaniu szkół, a teraz po zamknięciu granic, rentowność obligacji zaczęła dynamicznie rosnąć.
Ruch na rynku długu idzie w przeciwnym kierunku niż ruch na rynku stopy procentowej, co tylko potwierdzać może wychodzenie z naszego rynku, a nie zmianę nastawienia do stóp procentowych. Wcześniej zależność ta była o wiele większa, czyli rynek obligacji mógł wskazywać na kierunek polskiej polityki pieniężnej.
Obecnie rynek stopy procentowej wręcz wskazuje na 2-3 obniżki stóp przez Radę Polityki Pieniężnej po 25 p.b. Pierwsza z obniżek może mieć miejsce nawet podczas jednodniowego technicznego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Argumentem za takim działaniem może być dołączenie do działań banków centralnych USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Banku Australii czy Banku Nowej Zelandii. Jedynym bankiem z głównych banków centralnych, który nie zmienił stóp procentowych, jest Europejski Bank Centralny.
Niedługo dowiemy się, którą ścieżką ma zamiar podążać RPP. Tą podobną do EBC, czy do pozostałych głównych banków centralnych. Niemniej jednak jakiekolwiek działanie na stopach procentowych RPP by nie podjęła, teraz może mieć to drugorzędny wpływ na rentowność obligacji naszego kraju, który zmaga się z ogromnym odpływem kapitału i problemami z płynnością. Stąd też podnosi się spekulacje o polskiej wersji programu skupu obligacji rządowych, aby ograniczyć wzrost oprocentowania długu i dostarczenia płynności.
Potrzeby pożyczkowe Polski obecnie gwałtownie wzrosły ze względu na bieżącą i przyszłą sytuację w gospodarce, a wzrost odsetek nie jest w takim środowisku korzystny. Miara ryzyka kredytowego dla naszego kraju, czyli spread obligacji względem papierów niemieckich, wzrosła do poziomu 274 pkt, czyli do najwyższego poziomu od czerwca 2019 r. Tymczasem spread względem amerykańskich obligacji wystrzelił w kierunku 140 pkt, co jest najwyższym poziomem od lutego 2017 r. Warto dodać, że jeszcze trzy miesiące temu spread znajdował się blisko zera, a oprocentowanie 10-letnich obligacji Polski i USA było bardzo podobne.
Departament Zarządzania Aktywami
Copernicus Capital TFI S.A.
Marcin Bogusz