Śląsk wygrywa z bezrobociem
Od ponad czterech lat spada liczba bezrobotnych zarejestrowanych w śląskich urzędach pracy. Aktualnie i w ich rejestrach pozostaje 183,9 tys. osób. Po raz ostatni taką wartość odnotowano w lipcu 1999 roku, czyli 8 lat temu.
Od momentu powstania województwa śląskiego w styczniu 1999 roku obserwowany był wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych. Kulminacja wielkości zjawiska bezrobocia wystąpiła na początku 2003 roku, kiedy to liczba zewidencjonowanych oscylowała wokół 345 tys. osób. Rok później rozpoczął się marsz statystyk po równi pochyłej.
To nie koniec pozytywnych wiadomości. Jeśli wierzyć symulacjom, przeprowadzonych przez Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach, do końca tego roku stan bezrobocia oscylował będzie woków 180 tys. osób, a stopa bezrobocia spadnie poniżej 10 proc.
Sytuacja na rynku pracy wydaje się być coraz lepsza. Jako główną przyczynę uznać należy nie tylko procesy emigracyjne, ale również dobra kondycja regionalnej gospodarki. Ocena nie może być jednak w pełni zadowalająca. Województwo śląskie znajduje się bowiem nadal w czołówce obszarów z największą bezwzględną liczbą zarejestrowanych bezrobotnych.
Liczba bezrobotnych i stopa bezrobocia na Śląsku. Stan na koniec grudnia
1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 Liczba bezrobotnych* 150,2 210,3 259,8 313,4 330,2 325,5 309,7 281,3 229,9 183,9 Stopa bezrobocia** 7,3 10,4 12,9 16,6 17,4 17,6 16,9 15,4 12,8 10,3
* dane w tysiącach ** dane w procentach (Źródło: www.stat.gov.pl)
Poszukiwany, poszukiwana
Śląski rynek pracy zmienia powoli swój charakter stając się bardziej przyjaznym dla pracownika. W wielu zawodach pojawiają się obecnie poważne problemy rekrutacyjne. Do grupy deficytowej zaliczają się głównie zawody budowlane (zbrojarze, tynkarze, brukarze, robotnicy drogowi, robotnicy budowlani, monterzy konstrukcji stalowych, cieśle).
Drugą grupą zawodów są operatorzy sprzętu (koparek, zwałowarek i innych maszyn). Duże zapotrzebowanie utrzymuje się również na kierowców - autobusów, samochodów ciężarowych, wózków jezdniowych, a nawet ciągników siodłowych.
Na poziomie średniego wykształcenia do deficytowych należą wciąż kasjer handlowy, agent ubezpieczeniowy, pracownik biurowy, przedstawiciel handlowy, telemarketer oraz opiekunka środowiskowa.
Na poziomie wyższego wykształcenia obserwuje się wciąż nie zaspokojony popyt na zawody "komputerowe", głównie projektantów stron internetowych, projektantów systemów komputerowych, administratorów systemów komputerowych oraz budowlane, m.in. inżynierów budownictwa, inżynierów spawalników.
Katowice dystansują
Obecnie stopa bezrobocia pozostaje najwyższa w Świętochłowicach, Bytomiu i powiecie zawierciańskim (po 19,6 proc.), a najniższa w Katowicach (5 proc.), Bielsku-Białej (6,6 proc.) i powiecie bieruńsko-lędzińskim (7,3 proc.). Katowice zajmują pod tym względem czwarte miejsce w kraju - za Warszawą (4,2 proc.), Poznaniem (4,4 proc.) i Sopotem (4,4 proc.).
Dane Urzędu Statystycznego w Katowicach wskazują, że potencjał pracujących w regionie rośnie. Podobnie jak wysokość wskaźnika zatrudnienia osób w wieku aktywności zawodowej (15-64 lat), choć jego wielkość odbiega od standardów Unii Europejskiej.
W regionie skoncentrowany jest duży potencjał przemysłowy kraju, głównie górnictwo i hutnictwo. W Śląskich kopalniach zatrudnionych jest 108 tys. osób. Dużą rolę odgrywać zaczyna również przemysł motoryzacyjny. Do najważniejszych pracodawców należą Kompania Węglowa, Katowicki Holding Węglowy, Jastrzębska Spółka Węglowa, Mittal Steel Polans S.A., Fiat Auto Poland, General Motors Opel, Isuzu Motors Polska Sp. z o. o., Alstom, Metro Group AG, Vattenfall, Elektrobudowa S.A., Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny S.A., Grupa Żywiec oraz Tyskie Browary Książęce.
Kobietom trochę gorzej
Struktura bezrobocia regionie od lat nie ulega zmianom. Na zurbanizowanym Śląsku ponad 81 proc. pozostających bez pracy to mieszkańcy miast, jedna trzecia wszystkich bezrobotnych zalicza się do grupy bez kwalifikacji zawodowych.
Długotrwały brak zatrudnienia cechuje blisko dwie trzecie zarejestrowanych w śląskich urzędach pracy osób. Z kolei ponad 60 proc. stanowią panie. W lipcu 2007 roku na Śląsku zarejestrowanych było 112,8 tys. kobiet.
Wysoką liczbą bezrobotnych kobiet charakteryzują się głównie miasta na prawach powiatu - Częstochowa (6,6 tys.), Sosnowiec (6,4 tys.) oraz Zabrze (6,2 tys.). W poszczególnych powiatach procentowy udział kobiet wśród ogółu bezrobotnych jest niezwykle zróżnicowany. Najgorzej jest w mieście Żory, gdzie bezrobotne stanowią 76,4 proc. Duża przewaga kobiet jest charakterystyczna również dla powiatu pszczyńskiego (73.1 proc.) oraz miast Jastrzębie Zdrój (71,6 proc.) i Rybnik (71,3 proc.). W lipcu tego roku w żadnej z jednostek terytorialnych województwa śląskiego odsetek kobiet nie był niższy niż 50 proc. Najniższy odsetek zanotowano w powiatach częstochowskim (52,1 proc.) i kłobuckim (52,6 proc.).
Arkadiusz Błaszczyk