SN: Te opłaty nadal obowiązują
Samorząd aptekarski będzie mógł nadal pobierać opłaty za wydanie zaświadczeń potwierdzających kwalifikacje farmaceuty w krajach UE - orzekł Sąd Najwyższy odrzucając skargę ministra zdrowia.
Skargę na uchwałę wprowadzającą opłaty za wydanie przez samorząd farmaceutów zaświadczeń potwierdzających kwalifikacje zawodowe złożył minister zdrowia Bartosz Arłukowicz w listopadzie 2013 r. Zaświadczenie to musi posiadać każdy farmaceuta, który chce wykonywać swój zawód w krajach Unii Europejskiej. Opłata wynosi równowartość 100 euro w złotych.
Uchwałę wprowadzającą opłaty wydała Naczelna Izba Aptekarska w lutym 2005 r. Minister otrzymał ją od NIA w sierpniu 2013 r. Jednak - jak twierdziła NIA - informacje o spornej uchwale minister posiadał już w grudniu 2012 r. Wtedy to do ministerstwa trafiło pismo Rzecznika Praw Obywatelskich, kwestionujące zasadność pobierania przez samorząd farmaceutów opłat za wydanie zaświadczeń o posiadaniu kwalifikacji zawodowych.
Przedstawiciele farmaceutów wnieśli o odrzucenie skargi jako złożonej po terminie. Zgodnie z art. 13 ustawy z 1991 r. o izbach aptekarskich, minister właściwy do spraw zdrowia może zaskarżyć do Sądu Najwyższego uchwałę NIA w terminie 3 miesięcy od dnia powzięcia wiadomości o uchwale.
Sąd Najwyższy podzielił opinię farmaceutów i w piątek skargę ministra zdrowia odrzucił (sygn. III ZS 13/13). W uzasadnieniu SN wskazał, że urzędowe doręczenie uchwały nie jest tożsame z powzięciem wiadomości o niej. Minister mógł uzyskać informacje o treści uchwały w inny sposób, niekoniecznie bezpośrednio od NIA. "Minister zdrowia niewątpliwie znał wcześniej tę uchwałę, świadczy o tym pismo Rzecznika Praw Obywatelskich z grudnia 2012 r., który już wówczas wykazywał, że na farmaceutów nakładane są obowiązki finansowe bez upoważnienia ustawowego" - powiedział sędzia Kazimierz Jaśkowski. To sprawiło, że złożenie skargi dopiero w listopadzie 2013 r. było już znacznie spóźnione. Dlatego została ona odrzucona przez SN. "Wobec znacznie przekroczonego terminu, sąd nie może już decydować, czy skarga jest zasadna, czy nie" - stwierdził sędzia Jaśkowski zamykając rozprawę.