Spada sprzedaż paliw
Ceny benzyn i oleju napędowego są już u nas wyższe niż w niektórych krajach Unii Europejskiej. Tymczasem średnie wynagrodzenie w Polsce jest dwa-trzy razy niższe w porównaniu z płacami na Zachodzie. W efekcie spada sprzedaż paliw.
Sprzedaż benzyn, jak szacuje PG, spadła w ub.r. o ok. 7 proc. i powróciła do poziomu z 1996 r. Natomiast zużycie oleju napędowego zmniejszyło się o 12 proc. i wyniosło tyle co w 1993 r.
Od paru lat ceny paliw pną się w górę. W Polsce litr benzyny kosztuje więcej niż w Grecji i Luksemburgu, a litr oleju napędowego jest droższy niż w Portugalii i Grecji. Stało się tak m.in. z powodu dużego wzrostu akcyzy oraz wysokich kosztów produkcji paliw w krajowych rafineriach.
Polskie rafinerie produkują bardzo drogo, choć ich modernizacja pochłonęła ponad dwa miliardy USD. Nie doszło bowiem do restrukturyzacji zatrudnienia w tych przedsiębiorstwach. W rezultacie cena benzyny bez podatków jest u nas znacznie wyższa niż w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji czy w Grecji.
Obciążenie podatkowe paliw w Polsce jest bardzo wysokie.
W cenie litra benzyny aż 62 proc. przypada na podatki. Przy tym poziom akcyzy jest w benzynie już wyższy niż wynosi minimalna stawka obowiązująca w Unii Europejskiej. Natomiast poziom podatku VAT liczonego od sprzedaży paliw należy u nas do najwyższych w Europie. Znacznie mniejszy VAT jest na przykład w Niemczech, Hiszpanii, Grecji czy Portugalii.
W tej sytuacji, mimo że w ub.r. przybyło nam 479 tys. nowych aut i ponad 210 tys. samochodów używanych sprowadzonych z Zachodu, sprzedaż benzyny spadła o ok. 7 proc. Zużycie oleju napędowego zmniejszyło się o 12 proc. i wyniosło ok. 5,2 mln ton. Natomiast sprzedaż taniego oleju opałowego lekkiego zwiększyła się o ok. 35 proc. Głównie dlatego, że w części wykorzystuje się go do napędu pojazdów, ponieważ olej napędowy jest bardzo drogi.