Spadek produkcji większy niż oczekiwano

W lipcu produkcja przemysłowa obniżyła się nieco bardziej, niż się spodziewano. Spadek o 4,6 proc., w porównaniu do lipca ubiegłego roku, to jednak wciąż niezły wynik, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę to, co dzieje się w innych gospodarkach europejskich.

W lipcu produkcja przemysłowa obniżyła się nieco bardziej, niż się spodziewano. Spadek o 4,6 proc., w porównaniu do lipca ubiegłego roku, to jednak wciąż niezły wynik, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę to, co dzieje się w innych gospodarkach europejskich.

Nadzieje analityków, którzy spodziewali się obniżenia jej poziomu o 3,2 proc., były chyba zbyt mocno rozbudzone. Nie należy zapominać, że recesja w światowej gospodarce wciąż trwa. Ogłaszanie jej definitywnego końca, które słyszeliśmy w ostatnich dniach, było chyba przedwczesne. Utrzymanie się tempa spadku produkcji na podobnym poziomie, jak przed miesiącem (po korekcie okazało się, że w czerwcu tego roku produkcja była niższa o 4,5 proc. niż przed rokiem), nie daje powodu do większych zmartwień o kondycję naszej gospodarki. Trudno spodziewać się szybkiego powrotu na ścieżkę wzrostu, po tak silnym załamaniu w poprzednich kilkunastu miesiącach.

Na tle nieco gorszych rezultatów osiągniętych przez przedsiębiorstwa przemysłowe, warto zwrócić uwagę na spory, sięgający 10,7 proc. wzrost produkcji w budownictwie. W czerwcu jej dynamika w porównaniu z ubiegłym rokiem sięgała zaledwie 0,6 proc. Z 4,1 do 3 proc. zmniejszyła się dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu.

Roman Przasnyski

Goldfinance
Dowiedz się więcej na temat: produkcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »