Społeczeństwo ubożeje

Ministerstwo Finansów poinformowało o sytuacji podatkowej w kraju na podstawie danych z zeszłego roku. Według tych informacji prawie połowa Polaków korzystała z różnych ulg w 2001 roku, a zaległości podatkowe wynoszą ponad 14 mld złotych.

Ministerstwo Finansów poinformowało o sytuacji podatkowej w kraju na podstawie danych z zeszłego roku. Według tych informacji prawie połowa Polaków korzystała z różnych ulg w 2001 roku, a zaległości podatkowe wynoszą ponad 14 mld złotych.

Według raportu ministerstwa w ubiegłym roku podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) zapłaciło 23,8 mln osób. Mogły one korzystać z odliczeń od dochodu lub od podatku. Łączna kwota odliczeń od dochodu wyniosła 5,69 mld zł, natomiast odliczenia od podatku wyniosły 5,29 mld zł. Przeciętny podatnik odliczył więc od dochodu w 2001 roku 247 zł, a od podatku 465 zł.

Zdecydowana większość podatników, bo 95,18 proc., zarobiła w 2001 roku nie więcej niż 37.024 zł i zapłaciła najniższy podatek wynoszący 19 proc. Podatek 30-procentowy zapłaciło 3,83 proc. osób rozliczających się z fiskusem, a 40-procentowy jedynie 0,99 proc. Natomiast w 2000 roku odsetek osób w I grupie podatkowej wyniósł 94,59 proc., w II 4,09 proc., a w III 1,32 proc. Przedstawiciele Ministerstwa Finansów uważają, że w porównaniu z 2000 rokiem społeczeństwo ubożeje. Zmniejszył się udział podatników w II i III grupie podatkowej. Natomiast zaległości podatkowe wobec państwa wynoszą ponad 14 mld zł, a w tej sumie mieści się 1,7 mld zł od firm znajdujących się w upadłości. Wiceminister finansów Irena Ożóg ujawniła te informacje podczas posiedzenia komisji sejmowej rozpatrującej pakiet antykryzysowy Grzegorza Kołodki. Minister była pytana o zaległości w pracach nad ustawą umożliwiającą umorzenie zadłużenia wobec państwa firmom znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej.

Reklama

W związku z powyższymi danymi, które pokazują, że większość obywateli płaci tylko najniższą stawkę podatkową, przedsiębiorcy zalegają z olbrzymimi kwotami podatkowymi, a ponad 65 proc. wydatków państwa jest sztywna i związana z opieką społeczną, nie dziwi fakt obniżenia przez agencję Standard & Poors ratingu dla Polski z A plus do A. Pocieszające jest to, że obniżka dotyczy tylko zobowiązań długoterminowych, szczególne obsługi zadłużenia zagranicznego.

Sytuacja makroekonomiczna Polski w najbliższych trzech latach raczej nie ulegnie poprawie. Zwiększą się wydatki państwowe, ponieważ w tych latach zaczyna się okres spłaty większych rat zadłużenia zagranicznego, które wynoszą ponad miliard dolarów rocznie. Ponadto wygląda na to, że wicepremier Kołodko utrzyma, a nawet zwiększy skalę opiekuńczości państwa, a w związku z tym na pewno będzie bardzo wysokie deficyt budżetowe. Biorąc pod uwagę poważny spadek inwestycji i możliwości zarobkowych w kraju (zły stan eksportu, zaległości podatkowe, możliwość umorzenia tych zaległości przez państwo) trudno będzie zrealizować zaplanowaną przez nowego ministra finansów na najbliższe lata ścieżkę rozwojową 3 - 5 - 7 - 7.

Poprawić sytuację mogłoby zmniejszenie wydatków na cele socjalne, promocja eksportu (marketing narodowy, stworzenie EximBanku), uproszczenie systemu podatkowego i wprowadzenie podatku liniowego, a także wykorzystanie funduszy unijnych.

WGI Dom Maklerski SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »