Sprzedaż jednak wolniej
Sprzedaż detaliczna w marcu 2008 wzrosła o 15,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2007 roku, po wzroście o 23,8 proc. rdr w lutym 2008 roku, a mdm wzrosła w marcu
Ekonomiści ankietowani szacowali, że sprzedaż detaliczna w marcu rdr wzrosła średnio o 21,9 proc.Sprzedaż detaliczna realnie wzrosła w marcu 2008 o 11,7 proc. rdr, po wzroście o 19,2 proc. rdr w lutym 2008, mdm wzrosła w marcu 2008 o 11,3 proc.
Poniżej dane o dynamice sprzedaży detalicznej w styczniu 2008 roku i w grudniu 2007 roku:
III 2008 II 2008 III2007 II2008 II2007 I2008 ogółem 15,7 11,8 23,8 0,3 pojazdy 29,8 -5,8 mechaniczne 16,0 8,5 paliwa 16,5 8,6 27,3 -1,7 żywność, napoje, 11,3 13,6 15,5 1,4 wyroby tytoniowe pozostała sprzedaż 38,1 30,9 29,1 1,0 w niewyspecjalizowanych sklepach leki, kosmetyki 16,1 5,3 19,8 -0,1 odzież, obuwie 18,1 17,2 33,1 -6,8 meble, AGD, RTV 26,1 9,2 34,0 -1,3 prasa, książki 9,5 3,1 27,7 8,5 pozostałe 12,0 13,2 21,5 4,2
Według ankiety ISB przeprowadzonej wśród ekononomistów ich średnie oczekiwania wzrostu sprzedaży detalicznej to 20,9 proc. wobec 23,8 proc. w lutym. Zdaniem analityków z OPEN FINANCE - O utrzymaniu ponad 20 - proc. dynamiki wzrostu przesądzić miały - obok stale rosnących dochodów Polaków - Święta Wielkanocne, które w tym roku wypadły w marcu, co przełożyło się na zwiększone zakupy w przedświątecznym okresie. Rozbieżności w ocenach wahają się między 16,4 i 25,9 proc.
Z danych GUS wynika, że sprzedaż okazała się wyraźnie słabsza od oczekiwań rynku. Średnia prognoz zakładała wzrost o około 21% w ujęciu rr. Co prawda dynamika utrzymała się na stosunkowo wysokim poziomie, to jednak biorąc pod uwagę przypadające w tym roku na marzec święta, osiągnięty wynik trudno uznać za dobry, uważa Paweł Kowalski Główny Ekonomista DZ BANK Polska. Jednocześnie GUS poinformował, że stopa bezrobocia zanotowała spadek do 11.1% z 11.5% miesiąc wcześniej. Również w tym przypadku mieliśmy do czynienia z niespodzianką, jako że wcześniejsze szacunki Ministerstwa Pracy oraz prognozy rynkowe mówiły o spadku do 11.4%. Sytuacja na rynku pracy poprawia się zatem w szybszym tempie, niż tego oczekiwano.
Zarówno w przypadku sprzedaży, jak i produkcji przemysłowej, mamy do czynienia z wyraźnym odchyleniem w dół od trendów z pierwszych dwóch miesięcy roku. Trudno w tej chwili ocenić trwałość tego zjawiska. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy wydaje się wątpliwe, aby najbliższe miesiące miały przynieść znaczące osłabienie popytu konsumpcyjnego. W związku z tym, marcowe odchylenie sprzedaży od trendu miało najprawdopodobniej przejściowy charakter. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja w przemyśle. W tym przypadku w kierunku bardziej trwałego spowolnienia tempa wzrostu mogą oddziaływać trudności branż eksportowych, wynikające z postępującej aprecjacji złotego. Jednak również w tym obszarze nie wydaje się, aby kolejne miesiące miały okazać się równie słabe, jak marzec.
Z punktu widzenia perspektyw inflacji i polityki pieniężnej, marcowe dane nie wnoszą wielkiej zmiany. Osłabienie tempa wzrostu głównych kategorii gospodarki realnej może przemawiać za krótką przerwą w cyklu podwyżek stóp procentowych, umożliwiającą zebranie większej ilości informacji. Warto jednak pamiętać o tym, że członkowie "jastrzębiego" skrzydła RPP od dłuższego czasu podkreślają, że przedmiotem ich troski jest sytuacja na rynku pracy oraz oczekiwania inflacyjne. Wobec postępującego w szybkim tempie wzrostu zatrudnienia trudno oczekiwać, aby najbliższe miesiące przyniosły osłabienie dynamiki płac. Jednocześnie, inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie, wpływając na adaptacyjne oczekiwania gospodarstw domowych, co z kolei generuje ryzyko wystąpienia efektu "drugiej rundy". Z tego punktu widzenia marcowe dane niczego nie zmieniają. Jeżeli RPP chciałaby zachować konsekwencję w działaniu, to w świetle ostatnich wypowiedzi większości jej członków, powinna w najbliższym czasie kontynuować cykl zacieśniania polityki pieniężnej. W związku z tym należy oczekiwać, że do końca II kwartału bieżącego roku główna stopa procentowa NBP osiągnie poziom przynajmniej 6%. Co więcej, wykluczenie scenariusza zakładającego podwyżkę o 25 pb już na kwietniowym posiedzeniu wydaje się przedwczesne.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego Józef Oleński
Prezes zaznaczył na wtorkowej konferencji prasowej, że w I kwartale tego roku utrzymały się tendencje wzrostowe w gospodarce, marzec jednak przyniósł osłabienie w niektórych sektorach
gospodarki.
"W I kwartale utrzymywały się tendencje wzrostowe w gospodarce, jednak marzec przyniósł osłabienie w niektórych gałęziach - dotyczy to przemysłu i handlu wewnętrznego" - powiedział prezes GUS.
Dodał, że osłabienie marcowe częściowo można tłumaczyć Świętami Wielkanocnymi, ale nie tylko mniejszą liczbą dni roboczych wynikającą ze świąt, a też wolnymi dniami w okresie świątecznym.