Stal drożeje, popyt rośnie

Na rynku odczuwalny jest niedobór stali. Ceny systematycznie rosną, dając się we znaki producentom AGD czy samochodów. Taka sytuacja może utrzymać się do wakacji, a nawet dłużej ze względu na programy infrastrukturalne, które mają stymulować rozwój światowych gospodarek po koronawirusowym kryzysie. W tym roku globalny popyt na stal może wzrosnąć o prawie 6 proc. Odbudowywać się będą sektory konsumujące duże ilości stali, w tym budownictwo i motoryzacja.

- Sytuacja się jak na razie nie zmienia, stal nadal drożeje. Rynek oczekiwał, że po pierwszym kwartale dojdzie do uspokojenia, ale nic takiego się nie dzieje. Wystarczy spojrzeć na cenniki Arcelor Mittal w zakresie blachy walcowanej na gorąco. Kilka tygodni temu ceny przebiły 800 euro za tonę, ustanawiając nowy rekord od 2008 roku, teraz są już powyżej 900 euro za tonę. Karnawał trwa - mówi Interii Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.

W drugim kwartale zeszłego roku na skutek kryzysu wyłączono ponad 40 proc. pieców odpowiadających za wielkopiecową produkcję stali. Powoli wracają one do pracy, ale - jak zaznacza analityk - proces trochę trwa, a dodatku nie wszystkie mocą wrócą na rynek, czego przykładem jest choćby decyzja ArceloraMittala, który zdecydował się na stałe wygasić piec w krakowskiej hucie.

Reklama

Drożeje koks i ruda żelaza

Zbyt niska podaż stali przekłada się na wzrost jej cen. Cały czas na wysokich poziomach utrzymują się również wysokie ceny rudy żelaza (powyżej 160 dol. za tonę). Podobnie jest z koksem. - Ceny koksu wielkopiecowego rosną, a zapasy topnieją. I tak na przykład w JSW wynoszą one zaledwie 50-60 tys. ton, przy rocznej produkcji na poziomie 3 mln ton. To pokazuje, że zapasu praktycznie nie ma, nawet technicznego, bo techniczny wynosi zazwyczaj 5 proc. produkcji. Wszystko wyprzedaje się na pniu - powiedział Szkopek.

Innym czynnikiem wpływającym na wzrost cen stali są ceny frachtów dalekomorskich, które mocno drożeją od początku roku.

- Wzrost cen stali i jej niedobór może utrzymać się do wakacji. Zobaczymy, co będzie później. Równie dobrze ceny mogą się ustabilizować na wysokim poziomie. Gdy pandemia zostanie opanowana, wróci popyt na samochody, ruszą inwestycje infrastrukturalne, które mają wyprowadzić światowe gospodarki z kryzysu - ocenia analityk. Producenci aut już od końca zeszłego roku odbudowują zapasy, licząc na to, że na świecie powtórzy się scenariusz z Chin, gdzie obecnie trwa wielki boom na samochody. Chcą być do tego przygotowani.

Można zakładać, że ceny stali będą utrzymywać się na wysokim poziomie również w przyszłości, a to za sprawą procedowanego przez Komisję Europejską podatku od importu wyrobów stalowych uwzględniającego ich ślad węglowy. Miałby on zacząć obowiązywać od 2023 r. Europa jest zarówno  importerem, jak i eksporterem stali. Sprowadza tanie, niskoprzetworzone produkty, a eksportuje wysokoprzetworzone. Podatek zasadniczo zmieniłby sytuację na rynku.

- Do tej pory na przemysł stalowy w Europie nakładano coraz większe restrykcje środowiskowe, nie było mocniejszych mechanizmów obrony lokalnych producentów. Carbon tax to szansa na zrównanie szans producentów unijnych z pozaeuropejskimi - podkreśla analityk. - Pytanie, czy do śladu węglowego będzie doliczony ślad transportu tych produktów. Jeśli tak, to praktycznie odcina nam import z Azji - dodał. To nie pozostanie bez wpływu na ceny.

Chińskie odbicie wsparło sektor stalowy

World Steel Association prognozuje, że popyt na stal w tym roku wzrośnie o 5,8 proc., do 1874 mln ton, a w przyszłym roku o 2,7 proc., do 1925 mln ton. Przy czym szacunki te zakładają, że fala zachorowań ustabilizuje się w drugim kwartale m.in. dzięki postępującemu programowi szczepień. Dla porównania, w kryzysowym 2020 roku popyt spadł nieznacznie, o 0,2 proc.

Ubiegłoroczne załamanie mogło być dużo większe, ale ratunkiem okazał się nadzwyczaj silny popyt w Chinach, które ostatecznie zakończyły rok wzrostem popytu na stal o 9,1 proc. W lutym tamtejsze rynki zostały zamrożone, co przełożyło się na gospodarkę, ale szybko nadeszło ożywienie wspomagane programami stymulującymi. Chiny skorzystały też na rosnącym mocno eksporcie. Popyt na stal w Chinach w tym roku ma wzrosnąć o 3 proc., a kolejnym roku wyniesie 1 proc.

W gospodarkach wysokorozwiniętych popyt na stal w minionym roku spadł o prawie 13 proc. Szacuje się, że 2021 rok przyniesie na tych rynkach wzrost o 8,2 proc., a 2022 rok o 4,2 proc. Jednak popyt na stal w przyszłym roku wciąż będzie jeszcze niższy niż w przedpandemicznym 2019 roku. Powrót do poziomów sprzed pandemii w większości rozwiniętych gospodarek zajmie zapewne kilka lat.

Konsumpcja wzrośnie

World Steel Association odnosi się też do perspektyw sektorów, które są znaczącymi konsumentami stali - budownictwa i motoryzacji. Stowarzyszenie oczekuje, że globalne budownictwo ponownie osiągnie poziom z 2019 r. już w przyszłym roku. Widoczne będę pewne zmiany strukturalne, spadnie popyt na budynki komercyjne i obiekty hotelowe, wzrośnie na obiekty związane z logistyką i handlem elektronicznym. Rozwijać się będą też projekty infrastrukturalne, które - jak już była mowa - staną się narzędziem odbudowy gospodarczej.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

Lepsze czasy czekają też motoryzację, która w kryzysie odnotowała największy spadek spośród sektorów wykorzystujących stal. Był on w większości krajów dwucyfrowy. Oczekiwane jest jednak silne ożywienie już w tym roku, co zresztą widoczne jest już w Chinach. Szczególnie silne odbicie spodziewane jest w USA, tu tegoroczna produkcja ma przekroczyć poziom z 2019 r. W realizacji planu mogą przeszkodzić zakłócenia w łańcuchu dostaw - z początkiem 2021 roku sektor borykał się z niedoborem półprzewodników i innych części. Według prognoz rynkowych, światowy przemysł motoryzacyjny ma powrócić do poziomu z 2019 roku w roku 2022.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hutnictwo | stal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »