Stal pod wzmożoną kontrolą
Unia Europejska zamierza wprowadzić na importowaną stal cła w wysokości od 14,9 proc. do 26 proc., aby ochronić swoje rynki przed dodatkowym jej napływem w chwili, gdy USA ustanowiły 30-proc. cła zaporowe - poinformował w poniedziałek przedstawiciel Brukseli.
Unia Europejska zamierza wprowadzić na importowaną stal cła w wysokości od 14,9 proc. do 26 proc., aby ochronić swoje rynki przed dodatkowym jej napływem w chwili, gdy USA ustanowiły 30-proc. cła zaporowe - poinformował w poniedziałek przedstawiciel Brukseli. Dodał, że obecne decyzje będą obowiązywać przez 200 dni, czyli około sześciu miesięcy. Formalnie projekt ceł ochronnych na stal importowaną ma zatwierdzić jeszcze w środę Komisja Europejska. Restrykcjami zostanie objęte tylko 40 proc. stal sprowadzanej od obcych producentów przez odbiorców z Piętnastki. Zaczną one bowiem obowiązywać w odniesieniu do produktów, które nie zmieszczą się w kwocie importowej ustalonej na najbliższe sześć miesięcy na 5,7 mln ton. Co roku na teren krajów członkowskich UE sprowadza się około 26,5 mln ton stali. Chcemy chronić nasz rynek bez potrzeby uciekania się do posunięć protekcjonistycznych - uzasadniał plany UE rzecznik handlowy Komisji Europejskiej, Anthony Gooch.
Chińskie ministerstwo handlu wszczęło natomiast postępowanie, którego celem jest ustalenie, czy Korea Południowa, Tajwan oraz trzej inni eksporterzy nie sprzedawali w tym kraju stali walcowanej poniżej własnych kosztów. Jak poinformował Wang Qing, przedstawiciel ministerstwa odpowiedzialny za prowadzenie takiego śledztwa, wśród podejrzanych o dumping znajdują się także dostawcy z Rosji, Ukrainy i Kazachstanu. Swoje pretensje w tej sprawie zgłosiły już w grudniu trzy chińskie kombinaty stalowe: Shanghai Baosteel Group, Wuhan Iron & Steel i Anshan Iron & Steel Group. Chińczycy podkreślają, że obecnie postępowanie prowadzone jest zgodnie z procedurami, wynikającymi z postanowień Światowej Organizacji Handlu (WTO), do której Chiny przyjęto w grudniu ubr. Zagraniczni producenci stali muszą w ciągu 20 dni - czyli do 12 kwietnia - przesłać odpowiedzi na zarzuty Chin.