Stany przegrały w WTO

Ulgi podatkowe, które pozwalają zaoszczędzić amerykańskim eksporterom miliardy dolarów rocznie, są nielegalne - uznała Światowa Organizacja Handlu. Skarżąca się na praktyki USA Unia Europejska będzie mogła zastosować retorsje.

Ulgi podatkowe, które pozwalają zaoszczędzić amerykańskim eksporterom miliardy dolarów rocznie, są nielegalne - uznała Światowa Organizacja Handlu. Skarżąca się na praktyki USA Unia Europejska będzie mogła zastosować retorsje.

Najdłuższy międzynarodowy konflikt handlowy współczesnego świata wszedł w nową fazę. Stany Zjednoczone w nieuczciwy i nielegalny sposób wspierają swoich eksporterów - zdecydowało WTO reagując w ten sposób na skargę Unii Europejskiej. Problem ma swoje korzenie jeszcze w latach 70., kiedy amerykański Kongres przyjął przepisy pozwalające eksporterom uniknąć opodatkowania części zysków osiąganych za granicą. Amerykanie wiele razy zmieniali te przepisy, między innymi pod wpływem WTO i jej poprzednika - GATT, nigdy jednak nie zrezygnowali z ogólnej zasady, która najbardziej przeszkadzała ich handlowym partnerom i rywalom.

Reklama

Dzięki kontrowersyjnym ustawom amerykańscy eksporterzy oszczędzają ponad 4 mld USD rocznie. Uznanie przez WTO zasadności skarg Unii Europejskiej oznacza, że w najbliższym czasie pozwoli ona Brukseli na wprowadzenie sankcji handlowych wobec USA. Mogą one sięgnąć właśnie 4 mld USD - to byłby historyczny rekord. Oczywiście Amerykanie będą się jeszcze od tej decyzji odwoływać.

Ważnym pytaniem pozostaje jednak, jak bardzo Unia jest zdecydowana naciskać na USA.

Nastroje w stosunkach handlowych między tymi partnerami są od dawna bardzo napięte. Amerykanie wypominają Europie sławny konflikt w sprawie bananów (tu WTO poparło USA), albo zablokowanie w zeszłym roku przez Komisję Europejską fuzji dwóch amerykańskich gigantów: General Electric i Honeywell. Efekt ewentualnego nałożenia przez Unię sankcji na amerykańskich eksporterów pełnomocnik rządu USA ds. handlu zagranicznego Robert Zoellick porównał do wybuchu bomby nuklearnej. Na pewno w takim przypadku straty poniosą obie strony. Trzeba też pamiętać, że światowa gospodarka jest obecnie w okresie zastoju (żeby nie powiedzieć recesji) i wojna handlowa między Europą a Ameryką jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje. Warto również pamiętać, że Amerykanie również mają asy w rękawie. Od 2003 r. (kiedy wygaśnie odpowiednie porozumienie) będą mogli zaskarżyć przed WTO europejski system dotacji rolnictwa - taką sprawę UE na pewno przegra, a jej skutki mogą być dla niej bolesne.

Najlepszym wyjściem byłaby dla obu stron ugoda. Nie wiadomo jednak, o ile zgodzą się ustąpić obie strony.

Amerykanie twierdzą, że cały problem wynika z różnicy systemów podatkowych w USA i w UE. Ich zdaniem WTO sprzyja bardziej terytorialnemu systemowi europejskiemu.

Historia sporu

1971 - Kongres USA uchwala tzw. Ustawę DISC (Domestic International Sales Corporation Act). Dzięki niej część zysku amerykańskich firm osiąganych zagranicą jest wolna od podatku.

1976 - Panel w ramach poprzednika WTO - GATT (Układ Ogólny o Taryfach Celnych i Handlu) uznaje ustawę DISC za niezgodną z międzynarodowymi regulacjami dotowanie eksportu.

1981 - GATT zgadza się z ustaleniami panelu i proponuje rozwiązania mające zakończyć spór.

1984 - Kongres zamienia ustawę DISC ustawą FSC (Foreign Sales Corporation).

1998 - Komisja WTO uznaje skargę UE przeciw praktykom USA za zasadną.

2000 - Kongres USA przyjmuje w miejsce FSC nową ustawę ETI (Extrateritorial Income Exclusion).

2001 - WTO zgadza się ze skargami UE na zasady ETI, USA składa apelację do ciała odwoławczego WTO.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »