Stery Lotu w nowych rękach

PLL LOT zmieniły zarząd. Nowy, gdy tylko powstanie, będzie miał sześć spokojnych miesięcy na wykazanie się dobrymi pomysłami.

PLL LOT zmieniły zarząd. Nowy, gdy tylko powstanie, będzie miał sześć spokojnych miesięcy na wykazanie się dobrymi pomysłami.

Rada nadzorcza PLL LOT odwołała prezesa spółki Marka Grabarka. Jego obowiązki powierzono Tomaszowi Kopoczyńskiemu, reprezentującemu w radzie syndyka masy upadłościowej SAirGroup. To nie koniec zmian we władzach spółki.

- Rada odwołała także Władysława Metelskiego i Piotra Dubno - mówi Leszek Chorzewski, rzecznik LOT.

W zarządzie pozostał tylko Andrzej Wysocki. Z przewodniczenia radzie nadzorczej zrezygnował Piotr Czyżewski, ze stanowiska członka rady ustąpił również Sławomir Lachowski (prezes BRE Banku). Spółka nie podała oficjalnych przyczyn zmian. Podaje je natomiast ministerstwo skarbu, właściciel niemal 68 proc. akcji przewoźnika.

Reklama

- Zarząd odwołano głównie z trzech powodów. LOT stracił 25 proc. rynku, program oszczędnościowy skupiał się na cięciu kosztów bez dbałości o przychody spółki. Ponadto firma nie miała spójnej strategii działania w przyszłości - wyjaśnia Agnieszka Dłuska, naczelnik wydziału prasowego MSP.

Konieczne porządki...

O losie LOT będzie więc decydować nowy zarząd. Odpowiedzialny za firmę wiceminister Maciej Haydel poprosił jej pracowników, by dały nowym władzom sześć miesięcy na opanowanie sytuacji i wprowadzenie zmian.

- LOT musi wymyślić, jak przeciwstawić się presji tanich przewoźników, zwłaszcza dziś, gdy niska cena biletu przeważa nad argumentem posiadania polskiej załogi na pokładzie czy znanej marki z tradycjami - mówi Michał Morawski, były przedstawiciel LOT w IATA.

Receptą ma być własna tania linia.

- Centralwings jest dla LOT niezbędny, bo pomaga zróżnicować ofertę - ocenia Marian Konopiński, doradca ds. rozwoju Portu Lotniczego Poznań-Ławica. Budzi to jednak kontrowersje w samej firmie.

- Oczekujemy uporządkowania relacji z Eurolotem i Centralwings. To niemożliwe, by LOT dotował spółki zależne - mówi Elwira Niemiec, przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego PPL.

W firmie dojdzie zapewne do zmian w strukturze organizacyjnej.

- LOT musi odtworzyć zaufanie wzajemne między poszczególnymi grupami pracowników i zarządem - dodaje Marian Konopiński.

...i walka o niezależność

Pilnie potrzeba też strategii rozwoju.

- LOT powinien wyzwolić się spod pływu Lufthansy i decydować o obecności na własnym rynku - podkreśla Marian Konopiński.

- Nowy menedżment musi mieć silną osobowość i walczyć o niezależność od sojuszu na trasach, które mogą być naszą niszą - dodaje Michał Morawski.

Zmian potrzebuje też system sprzedaży.

- Przewoźnik zaniedbał też współpracę z agentami podróży. To błąd, który należy naprawić, zwłaszcza że w Polsce sprzedaż w internecie nie jest jeszcze tak rozwinięta, by stać się konkurencją dla tradycyjnej - mówi Michał Morawski.

O tym wszystkim zadecyduje nowy zarząd. Może zacząć pracę już za kilka tygodni. Rada nadzorcza spotka się kolejny raz 29 grudnia i teoretycznie następnego dnia może rozpisać konkurs na stanowisko prezesa. Potem rada przesłucha kandydatów. W najlepszym wypadku nowego prezesa poznamy połowie stycznia. Później wraz z radą zapewne rozpisze konkurs na pozostałych członków zarządu.

Marta Filipiak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PLL LOT | rada nadzorcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »