Stocznia nadal negocjuje

Wczoraj konsorcjum banków miało podpisać umowę kredytową ze Stocznią Szczecińską.

Wczoraj konsorcjum banków miało podpisać umowę kredytową ze Stocznią Szczecińską.

Wczoraj konsorcjum banków miało podpisać umowę kredytową ze Stocznią Szczecińską. Decyzja w tej sprawie (do zamknięcia PG) jednak nie została podjęta, mimo negocjacji trwających od kilkunastu tygodni. Jak już wcześniej informowaliśmy kredyt ma być gwarantowany akcjami wniesionymi przez skarb państwa do Agencji Rozwoju Przemysłu. Stocznia potrzebuje pieniądze na wznowienie przerwanej produkcji 16 statków. Kredyt wynosi 40 mln dolarów ale potrzeby finansowe zakładu tylko w tym roku szacowane są na 300 mln USD. Na razie stoczni udało się wypłacić pracownikom zaległe pobory za luty ze środków pochodzących z zaliczki armatorskiej.

Reklama

Z nieoficjalnych informacji wynika, że banki stawiają spółce bardzo twarde warunki. Porozumienie przewiduje m.in. zwolnienie części załogi, obniżenie wynagrodzeń pracowników i wprowadzenie do zarządu spółki przedstawicieli banków. Największe zaległości płatnicze przedsiębiorstwo ma wobec poznańskich Zakładów Cegielskiego, które budują silniki okrętowe dla jednostek zamawianych przez armatorów w Szczecinie.

Kłopoty stoczniowców są wynikiem m.in. wysokiego kursu złotego i ostrej konkurencji zakładów w krajach azjatyckich, wspieranych wysokimi dotacjami państwowymi, a także stratą odnotowaną w ubiegłym roku w wysokości ponad 75 mln zł. W portfelu stoczni znajdują się zamówienia na 40 statków o wartości 1,4 mld USD. Mają one zostać zbudowane do połowy 2004 roku.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank | konsorcjum | Stocznia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »