Stopy już zdyskontowane

Od kilku tygodni inwestorzy zastanawiają się, kiedy dojdzie do obniżki stóp procentowych i jak na to zareaguje giełda. Zdaniem analityków, obniżka pod koniec lutego przynajmniej o 100 pkt. bazowych jest tak oczywista, iż wielu inwestorów już dawno wkalkulowało ją w swoje decyzje.

Od kilku tygodni inwestorzy zastanawiają się, kiedy dojdzie do obniżki stóp procentowych i jak na to zareaguje giełda. Zdaniem analityków, obniżka pod koniec lutego przynajmniej o 100 pkt. bazowych jest tak oczywista, iż wielu inwestorów już dawno wkalkulowało ją w swoje decyzje.

- Myślę, że obniżka stóp procentowych o 100 punktów bazowych pod koniec lutego została już dawno zdyskontowana przez rynek - mówi Michał Szymański, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management. Dlatego, jego zdaniem, nie należy spodziewać się jakiejś gwałtownej reakcji rynku. - Wszyscy są przygotowani. Gdyby doszło do większej obniżki, rynek zareagowałby pozytywnie, natomiast pozostawienie stóp na nie zmienionym poziomie zostałoby odebrane bardzo źle - uważa M. Szymański.

Zgodnie z powszechną opinią, obniżki stóp procentowych wpływają pozytywnie na ceny akcji. Stają się one względnie atrakcyjniejsze, bo spada premia za inwestowanie w papiery wolne od ryzyka. Obniżka stóp poprawia też kondycję finansową spółek. Jednak zdaniem Rafała Gębickiego, dyrektora inwestycyjnego w Concordii, zależności te sprawdzają się częściej na rynkach rozwiniętych. - Obniżenie stóp procentowych w USA o 25 punktów bazowych powoduje znacznie większe konsekwencje dla rynku niż w Polsce - mówi R. Gębicki. Jego zdaniem, obniżka stóp przez RPP o 100-150 pkt. bazowych niczego nie zmieni.

Reklama

Zdaniem R. Gębickiego, znacząca poprawa wyników firm, a w konsekwencji powrót zaufania inwestorów do giełdy, byłaby możliwa, gdyby RPP dokonała kilku znaczących obniżek stóp.

Analitycy tymczasem nie wierzą w taki scenariusz, wskazując na konserwatywne podejście prof. Leszka Balcerowicza do łagodzenia polityki pieniężnej. Panuje opinia, że L. Balcerowicz nie jest zwolennikiem gwałtownych redukcji stóp.

Benita Mikołajewicz, doradca inwestycyjny ING Barings, zwraca uwagę, że gwałtowna reakcja rynku na zmiany stóp procentowych następuje wtedy, kiedy są one zaskoczeniem dla inwestorów lub kiedy skala tych zmian jest inna niż oczekiwano. - Kiedy sprawdza się scenariusz, który został już dawno zdyskontowany, reakcja rynku jest zazwyczaj łagodna - mówi B. Mikołajewicz.

Potwierdzeniem tej tezy są obniżki stóp procentowych dokonane ostatnio przez amerykański Fed. Okazuje się, że zaskoczeniem była jedynie pierwsza z nich, dokonana na początku stycznia. W rezultacie indeks rynku Nasdaq zyskał w ciągu jednej sesji ponad 14%. Andrzej Tabor, dyrektor Działu Analiz Banku Handlowego, twierdzi, że w większości tak dynamiczne wzrosty były spowodowane panicznym zamykaniem pozycji przez inwestorów grających na krótko.

Pierwsza obniżka stóp dokonana przez Fed rozbudziła nadzieje inwestorów. Fed obniżył o 50 pkt. bazowych stopy 31 stycznia. Redukcja ta nie wpłynęła znacząco na giełdę, ponieważ była już zdyskontowana. Interesujące, że w dniu obniżki większość komentatorów spodziewała się redukcji o 50 pkt. W miarę zbliżania się ogłoszenia decyzji Fed, pojawiały się komentarze w stylu "byłoby dobrze, gdyby stopy spadły o 75 pkt. bazowych". - To, w jakim stopniu obniżka stóp realnie pomoże gospodarce, będziemy wiedzieć najwcześniej we wrześniu - twierdzi Marcin Sadlej, dyrektor Wydziału Rekomendacji i Analiz CDM Pekao. Jego zdaniem, reakcja giełdy na obniżkę stóp będzie związana bardziej z psychologią niż czynnikami fundamentalnymi. Podobnego zdania jest R. Gębicki. - Poziom stóp procentowych, to jeden z wielu elementów branych pod uwagę przez inwestorów. Bardzo ważny jest też ogólny nastrój na rynku - mówi R. Gębicki.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »