Stopy procentowe. Ekonomiści podzieleni w sprawie kolejnej obniżki
Mimo lekkiego wzrostu inflacji w czerwcu oraz oczekiwań na spadek kosztu pieniądza większość analityków nie przewidują szybkich zmian stóp procentowych w lipcu. Kluczowe dla przyszłej polityki pieniężnej będą nowe prognozy inflacyjne, uwzględniające zamrożenie cen energii i kolejne prognozy inflacyjne. Część ekspertów wskazuje jednak, że obecna inflacja jest na tyle niska, że pozwalają już na drugie cięcie stóp w tym roku.
Stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie od maja. Wówczas Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o pierwszej od października 2023 obniżce, o 50 pkt. bazowych. Zgodnie z szybkim szacunkiem Głównego Urzędu Statystycznego inflacja konsumencka w Polsce wyniosła w czerwcu 4,1 proc. - to nieco więcej niż finalny odczyt za maj (4 proc.). Choć kredytobiorcy ze zniecierpliwieniem oczekują kolejnych obniżek, a co za tym idzie - niższych rat kredytów - ekonomiści są podzieleni co do lipcowego cięcia.
Jak szacują eksperci PKO BP odczyt inflacji, który był nieco wyższy od konsensusu rynkowego, może utwierdzić członków RPP do pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie.
"Nieco wyższa od oczekiwań inflacja prawdopodobnie utwierdzi RPP w decyzji o utrzymaniu stóp procentowych bez zmian w lipcu. Obawy związane z ekspansywną polityką fiskalną, wolniejsze hamowanie płac i utrzymująca się niepewność powinny przeważyć nad zdecydowanym spowolnieniem inflacji i prawdopodobnym trwałym jej powrotem (od lipca) do przedziału odchyleń od celu NBP. Oczekujemy jeszcze dwóch obniżek stóp NBP po 25pb w 2025 (we wrześniu i listopadzie)." - wskazują.
Ekonomiści Citi Handlowy również nie przewidują zmian w wysokości stóp. Ich zdaniem obniżka będzie możliwa dopiero wówczas gdy poznamy założenia co do nowego budżetu państwa. Nie wykluczone jednak, że do cięć nie dojdzie.
"Fakt, że konsensus zdecydowanie spodziewa się stabilizacji stóp w lipcu nie oznacza jednak, że decyzja jest przesądzona. Naszym zdaniem perspektywy inflacyjne na tyle się poprawiły, że dają one podstawę do cięcia już w lipcu. Wątpimy jednak czy ten argument wystarczy aby skłonić do działania Radę, która w czerwcu wykazała się zaskakująco jastrzębim tonem." - podkreślają.
Podobnie analitycy ING wskazują, że w tym roku dojdzie do cięć stóp, ale jeszcze nie teraz.
"O ile naszym zdaniem lipiec nie przyniesie zmian stóp procentowych, tak spodziewamy się, że kolejne obniżki kosztu pieniądza (dokonywane w krokach po 25pb) i nastąpią we wrześniu i listopadzie. Na koniec 2025 oczekujemy stopy referencyjnej na poziomie 4,75 proc. i spodziewamy się kontynuacji cyklu cięć stóp w 2026 do poziomu 4,25 proc." - zaznaczają w prognozie.
Ponadto zwracają uwagę na ostatnią wypowiedź prezesa NBP Adama Glapińskiego, który w czerwcu wskazywał na luźną politykę fiskalną, ale jednocześnie na czynnik związany z niepewnymi cenami energii, który miałby skłaniać RPP ku stabilizacji kosztu pieniądza.
Tymczasem prognozy Credit Agricole wskazują na lipcowe cięcie o 25 pb.
"Ważnym argumentem na rzecz obniżki stóp procentowych będzie oczekiwany przez nas wyraźny spadek inflacji w lipcu w okolice celu inflacyjnego NBP (2,5 proc r/r) oraz decyzja rządu o wydłużeniu okresu obowiązywania zamrożonych cen energii. Biorąc pod uwagę relatywnie jastrzębie wypowiedzi niektórych członków RPP w ostatnim czasie dostrzegamy ryzyko, że stopy procentowe pozostaną niezmienione w tym tygodniu."
Dwudniowe posiedzenie RPP zakończy nie tylko decyzja w sprawie stóp procentowych, ale również publikacja kolejnej projekcji inflacji. Ta pokaże, kiedy - bazując na aktualnych danych - możemy spodziewać się powrotu inflacji do celu NBP, a także czy w perspektywie kolejnych miesięcy prawdopodobne są cięcia stóp, a w ślad za tym - niższe raty kredytów. Ekonomiści Credit Agricole spodziewają się znaczącej rewizji ścieżki inflacji w tym roku. Jako argumenty podają zamrożenie cen energii przez rząd, a także niższe od oczekiwań tempo wzrostu cen w II kwartale.