Straciliśmy mnóstwo pieniędzy!

Rok po przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012 tylko z powodu różnic kursowych straciliśmy 28 mld zł. Rosną też koszty inwestycji, bo płace i ceny materiałów wzrosły o 20 proc.



W kwietniu 2007 r., gdy przyznano nam organizację mistrzostw Europy, mogliśmy liczyć na to, że znaczną część z przyznanych nam przez Unię do 2013 roku 67 mld euro będziemy mogli przeznaczyć na organizację i przygotowanie Euro 2012. Pod tym względem nic się nie zmieniło, ale w tym czasie cena euro spadła o ponad 10 proc. i o tyle zmniejszyła się ilość pieniędzy, którą będziemy dysponować przy organizacji tej największej w Europie imprezy sportowej.

- Przez ten rok z powodu zmian kursowych straciliśmy ok. 27 mld złotych - wyliczył Marek Zuber, główny ekonomista Dexus Partners.

Reklama

Zobacz też wywiad z Marcinem Herrą, szefem spółki PL 2012:



Eksperci twierdzą, że nasza waluta nadal będzie się umacniała i z tego powodu poniesiemy kolejne straty. Wyraźnie widać, że im szybciej wybudujemy infrastrukturę na Euro i wydamy pieniądze, tym będzie nas to mniej kosztowało. Zwłaszcza że jednocześnie drożeją materiały budowlane i robocizna.

Kto szybko buduje - tanio buduje. Tę starą zasadę znają chyba prezesi wszystkich firm budowlanych. Tej świadomości brakuje osobom odpowiedzialnym za budowę infrastruktury na Euro 2012. Odkładanie inwestycji w czasie jest bardzo kosztowne. Podstawowym materiałem wykorzystywanym przy budowie dróg i stadionów na euro będzie cement. W ostatnim roku jego cena wzrosła o ok. 20 proc. Dzisiaj za tonę cementu w hurtowni trzeba zapłacić ok. 550 zł - o 100 zł więcej niż przed rokiem.

- W dużym uproszczeniu przyjmuje się, że aby wybudować stadion, trzeba przeznaczyć 1 tonę cementu na jednego widza - mówi Zbigniew Bachman, dyrektor Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa.

Jeśli Stadion Narodowy jest zaplanowany na 50 tys. widzów, to na jego budowę potrzeba 50 tys. ton cementu. W ostatnim roku cement zdrożał o 1/5, więc koszt budowy stadionu, tylko z tego powodu, wzrósł o 5 mln zł. Na szczęście w porównaniu z ubiegłym rokiem nie zmieniły się ceny stali. Za to płace wyraźnie wzrosły.

Jak wyliczył GUS, w 2007 roku zarobki w budownictwie wzrosły o 12 proc. Początek tego roku to dalszy wzrost płac, więc można założyć, że koszty pracy także zwiększyły się o 20 proc. O ile można się spodziewać stabilizacji cen materiałów budowlanych, to z powodu braku pracowników płace w budownictwie nadal będą szybko rosły. Już w tej chwili przekraczają one wyraźnie średnią płacę dla całego przemysłu.

- Płace to 20 proc. kosztów całej inwestycji - szacuje Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa.

Koszt materiałów to kolejne 50 proc. kosztów inwestycji.

- Z powodu wzrostu cen materiałów budowlanych i robocizny trzeba będzie dołożyć pieniędzy na organizację Euro 2012 - mówi profesor Witold Werner z Instytutu Rozwoju Miast.

Roman Grzyb

Na jakim etapie są przygotowania do mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012? Zobacz raport specjalny RMF FM!

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Euro 2012 | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »