Studia w Polsce co roku rozpoczyna ponad 400 tys. osób. Co trzecia musi za nie płacić

Studia w Polsce co do zasady są bezpłatne, ale tylko w uczelniach publicznych i pod pewnymi warunkami. Co trzeci żak, który zacznie studia jesienią, będzie musiał za nie zapłacić - nawet ponad 20 tys. zł za semestr.

  • W ubiegłym roku studia w Polsce zaczęło prawie 430 tys. osób
  • 1/3 studentów to słuchacze szkół prywatnych
  • Studia w uczelniach państwowych są w większości bezpłatne
  • Nie dotyczy to obcokrajowców i kierunków z obcym językiem wykładowym
  • Studia w uczelniach prywatnych kosztują nawet ponad 20 tys. zł za semestr

Wyniki rekrutacji na rok 2022/23

Na pierwszy rok studiów pierwszego stopnia i jednolitych magisterskich w uczelniach nadzorowanych przez Ministra Edukacji i Nauki przyjęto w roku akademickim 2022/23 prawie 430 tys. osób, z tego 67 proc. (prawie 292 tys. osób) na uczelnie publiczne (państwowe), a 33 proc. (prawie 138 tys. kandydatów) do uczelni niepublicznych (prywatnych). 

Reklama

Najchętniej wybierane kierunki studiów - według ogólnej liczby zgłoszeń kandydatów - to:

  • informatyka (44 163)
  • psychologia (40 642)
  •  zarządzanie (36 532)

a także prawo, medycyna, ekonomia, budownictwo, finanse i rachunkowość, filologia angielska oraz logistyka. Najbardziej popularne uczelnie publiczne to Politechniki: Warszawska, Gdańska i Poznańska, a wśród niepublicznych najchętniej wybierano Wyższą Szkołę Bankową w Poznaniu oraz Akademię Ekonomiczno-Humanistyczną i SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny, obie w Warszawie.

- W Polsce wciąż mamy mniej absolwentów kierunków z grupy STEM (nauka, technologia, inżynieria i matematyka) niż przeciętnie w UE. Króluje pod tym względem Irlandia z wynikiem 39,9 na 1000 mieszkańców w grupie wiekowej 20-29 lat. Średnia unijna wynosi 21, w Polsce jest to 17,7 - mówi Interii Biznes Julian Smółka, prezes Europejskiej Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Studia w uczelniach publicznych - bezpłatne, ale... są wyjątki

Co do zasady studia w uczelniach publicznych (a więc finansowanych przez państwo) są w Polsce bezpłatne. Dotyczy to jednak tylko obywateli polskich i osób, które posiadają Kartę Polaka. Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce pozwala też uczelniom pobierać opłatę - również od Polaków - za studia prowadzone w językach obcych. Płatne jest także powtarzanie roku.

- Polskie uczelnie wprowadzają opłaty za studia niestacjonarne, programy w językach obcych i formy kształcenia ustawicznego realizując swoje misje i strategie rozwojowe. Trzeba podkreślić, że subwencja z budżetu centralnego, którą otrzymują uczelnie publiczne, nie pokrywa kosztów takich działań, stąd konieczność wprowadzania opłat. Stan taki istnieje w Polsce już od wielu lat i pokazuje w gruncie rzeczy niemoc władz i brak wizji rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce - mówi Interii Biznes prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

- Polska oferta edukacyjna jest bardzo bogata i każdy może dopasować studia do swoich zainteresowań i możliwości. Znaczenie mają też oczywiście koszty - nawet jeśli same studia nie są płatne. Wiele osób bierze więc pod uwagę nie tylko kierunek i renomę uczelni, ale także możliwość i koszt utrzymania się np. w innym mieście. Dopiero wszystko to razem pozwala podjąć optymalną decyzję - mówi Interii Biznes prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH.

- Pomimo nieodpłatnych studiów na uczelniach publicznych w Polsce, ze studiowania na najlepszych z nich wykluczona jest coraz większa grupa młodych Polek i Polaków, którzy przy rosnących kosztach życia nie mogą pozwolić sobie na utrzymanie się w dużych miastach - podkreśla Julian Smółka.

Najdroższe kierunki w uczelniach niepublicznych

Szkoły prywatne same kształtują opłaty za studia - listę najdroższych kierunków publikuje portal uczelnie.pl. Niektóre stawki za czesne robią wrażenie.

Najwięcej kosztują stacjonarne studia na kierunku lekarskim: 23 tys. zł za semestr w Akademii Śląskiej w Katowicach, 22 tys. zł w Krakowskiej Akademii im. A. Frycza Modrzewskiego i 20 tys. w Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie (UM MSC) w Warszawie. 12,3 tys. zł trzeba zapłacić za studia na kierunkach Reżyseria i Organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej w Warszawskiej Szkole Filmowej, a po 11,9 tys. zł za każdy z kierunków w Akademii Leona Koźmińskiego: Management, Management and Artificial Intelligence, Financial Management, Big Data Analysis czy Applied Global Economics. 

Słono mogą też kosztować studia niestacjonarne: 27 tys. zł za semestr na kierunku lekarskim w trybie sobotnio-niedzielnym w Akademii Śląskiej w Katowicach, 15,5 - 18 tys. zł na różnych wydziałach Uniwersytetów Medycznych we Wrocławiu, Białymstoku i Lublinie, wreszcie 12 tys. zł na kierunku Prawo i finanse w Akademii Leona Koźmińskiego.

Aż 30 proc. studentów w Polsce studiuje na uczelniach prywatnych i jest to 6. największy udział w ogóle studentów w Unii Europejskiej - zauważa Julian Smółka.

- Nie ma np. logicznego uzasadnienia dla rozróżnienia studiów stacjonarnych i niestacjonarnych co do opłat - w gruncie rzeczy studia niestacjonarne powinny być traktowane tak samo jak stacjonarne. Konieczna jest pogłębiona reforma tego systemu z prymatem myślenia odważnego, wizjonerskiego i poszukującego przewag konkurencyjnych dla polskiej edukacji - dodaje prof. Stanisław Mazur, rektor UEK.

Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uczelnie wyższe | prywatne uczelnie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »