Subwencje dla posłów do zamrozić!
Stanisław Stec z SLD na posiedzeniu sejmowej komisji finansów zapowiedział, że złoży poprawkę do budżetu ws. zamrożenia subwencji dla partii politycznych. Paweł Arndt poinformował, że PO rozważa zgłoszenie poprawki do ustawy okołobudżetowej uniemożliwiającej waloryzację środków dla partii.
Sejmowa komisja finansów publicznych omawiała w czwartek projekt budżetu na 2011 r. Stec, przedstawiając część projektu dotyczącą m.in. finansów publicznych, powiedział, że przyszłoroczny budżet jest oszczędny. Dlatego jego zdziwienie budzi m.in. planowana waloryzacja subwencji na partie polityczne.
W myśl ustawy o partiach politycznych kwotę subwencji waloryzuje się, gdy inflacja przekroczy 5 proc. W projekcie rozporządzenia MF zapisano, że w 2011 r. subwencje dla partii mają wzrosnąć o 7,7 proc. (czyli ok. 8,7 mln zł), bo tyle wyniosła inflacja liczona w stosunku do pierwszego kwartału 2008 roku (na podstawie danych z tego kwartału wydano poprzednie rozporządzenie w sprawie podwyższenia subwencji).
"Nie wiem, dlaczego w partiach politycznych ujęto waloryzację subwencji (...). Z tego, co wiem, za rok ubiegły 5 proc. inflacji nie będzie. W związku z tym złożę poprawkę, aby 9 mln zł z tytułu waloryzacji subwencji dla partii politycznych przeznaczyć na dożywianie w ramach programu rządowego dla dzieci i osób ubogich" - zapowiedział Stec.
Według niego z ustawy o partiach politycznych wynika, że 5-proc. wzrost cen, po którym należy waloryzować subwencje, musi nastąpić w ciągu jednego roku. Poinformował, że interpretację taką potwierdziło biuro legislacyjne Sejmu.
Do dyskusji o pieniądzach dla partii politycznych włączył się przewodniczący komisji Paweł Arndt z PO. "Nie bardzo się zgadzamy na to, by waloryzować w 2011 r. finansowanie partii politycznych" - powiedział. Wskazał, że PO rozważa inny sposób rozwiązania sytuacji. "Chcielibyśmy, jeżeli to będzie możliwe z prawnego punktu widzenia, złożyć w drugim czytaniu ustawy okołobudżetowej poprawkę, która uniemożliwiałaby waloryzację środków dla partii politycznych. Jeżeli prawnicy nam to potwierdzą, to być może w taki sposób załatwilibyśmy ten problem" - powiedział Arndt.
Obecna na posiedzeniu wiceminister finansów Hanna Majszczyk przyznała, że procedura waloryzacji subwencji nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta w przepisach. Wyjaśniła, że MF dysponuje opiniami prawników mówiącymi, że 5-proc. wskaźnik inflacji odnosi się do ostatniego okresu, kiedy kwota subwencji była waloryzowana. "W związku z tym, na takiej zasadzie ta kwota została założona w planach" - poinformowała.
Stec pytał ponadto o walkę z szarą strefą w handlu internetowym. Przywołał tu m.in. osobiste doświadczenia. "Dokonałem zakupu internetowego telewizora i dopiero na moją interwencję doliczono VAT. Chciano mi to bez VAT i bez faktury sprzedać" - mówił.
Wiceminister Andrzej Parafianowicz powiedział, że liczba kontroli handlu internetowego szybko rośnie. "Jak popatrzmy na proporcje handlu internetowego do obrotu gospodarczego w ogóle, to można (...) powiedzieć, że kontrole tam są dużo częstsze, a dochody z tej części kontroli są większe" - wyjaśnił.
Odnosząc się do pytania o ewentualną 10-proc. redukcję zatrudnienia w administracji skarbowej, poinformował, że jest "jeszcze za wcześnie, by prezentować założenia tego projektu". "Trwają jeszcze dyskusje wewnątrz rządu. Do tego tematu będziemy jeszcze wracać" - przyznał.
We wtorek rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że premier Donald Tusk zwrócił się do ministra finansów Jacka Rostowskiego o podjęcie działań, dzięki którym - mimo wzrostu inflacji - nie doszłoby do podwyższenia subwencji budżetowej dla partii. Zaznaczył, że trzeba sprawdzić, czy podejmując takie działania minister nie zostanie narażony na zarzuty łamania prawa.