Supermarket finansowy dla "VIP-ów"

Noble Bank - drugi bank Leszka Czarneckiego - będzie zachęcać zamożnych Polaków do inwestowania w produkty konkurencji. Jeszcze trzy lata temu nikt nie przychodził do pośrednictwa finansowego, by za jego pomocą oszczędzać. Teraz się to zmienia.

W styczniu niemal 40% przychodów Open Finance pochodziło już ze sprzedaży produktów inwestycyjnych (60% ze sprzedaży kredytów). - Właśnie obserwacja zachodzącej na rynku ewolucji sprawiła, że Leszek Czarnecki wymyślił formułę banku, wzorowaną na pośredniku finansowym. Efekt - Noble Bank - platforma, która będzie proponować zamożnym klientom głównie inwestowanie w zewnętrzne produkty - mówi Jarosław Augustyniak, wiceprezes Noble Banku.

Spółka stworzona została na bazie Wschodniego Banku Cukrownictwa, przejętego przez Getin Holding jesienią ub.r. Jest już drugim, obok Getin Banku, bankiem należącym do giełdowej firmy, kontrolowanej przez Leszka Czarneckiego.

Reklama

Niezależność popłaca

Czy inne banki powinny się bać nowego pomysłu L. Czarneckiego? - Wszystko zależy od tego, czy uda się przejąć ich klientów i przekonać do siebie nowych. Na tym polega ryzyko całego biznesu - mówi Andrzej Powierża z BDM PKO. - Choć moment na rozpoczęcie tego typu działalności uważam za dobry - dodaje. Kto może ucierpieć na powstaniu banku-platformy? - Np. Citibank, Fortis czy Deutsche Bank - wskazuje analityk.

Noble Bank jest bardzo mały i dopiero zaczyna. Jednak Open Finance, który wiceprezes Augustyniak współtworzył 1,5 roku temu, pośredniczy już w udzielaniu kredytów hipotecznych o wartości ok. 200 mln zł miesięcznie, a zakładany również przez Augustyniaka w 2001 r. Expander - znacznie większych. Obaj pośrednicy kontrolują kilkanaście procent rynku kredytów mieszkaniowych.

Oferta dla zamożnych

Zdaniem J. Augustyniaka, przedsięwzięciu sprzyjają teraz dwa trendy. - Po pierwsze - wzrost zamożności społeczeństwa i znacznie ważniejszy - wielka potrzeba oszczędzania. Obsługa klientów zainteresowanych inwestowaniem poprzez pośrednika finansowego jest trudna, ponieważ Polacy w kwestii pieniędzy największym zaufaniem darzą banki. Stąd chęć zdobycia licencji bankowej. Będziemy doradzać raczej zamożnym osobom - zaznacza.

W grę wchodzi co najmniej 100 tys. zł jednorazowo lub deklaracja systematycznych wpłat - minimum 500 zł miesięcznie. Głównym atutem nowego banku mają być ludzie i osobisty stały kontakt doradców finansowych z klientami. Produkty mają mieć mniejsze znaczenie. Teraz Open Finance oferuje usługi asset management CSFB. Dobiera ofertę kolejnych zewnętrznych firm. - Zastanawiamy się oczywiście, czy tworzyć własny asset management i towarzystwo funduszy inwestycyjnych. Jest to jedna z opcji. Druga to sprzedaż wyłącznie produktów firm zewnętrznych i korzystanie z zewnętrznych firm asset management na potrzeby banku - dodaje J. Augustyniak.

Test potrwa rok

Noble Bank na sprawdzenie nowej formuły na polskim rynku daje sobie rok od powstania pierwszego oddziału, który ma ruszyć na przełomie maja i czerwca. Do końca 2006 r. ma być pięć placówek, a docelowo 20. - Open Finance po roku od otwarcia pierwszej placówki stał się rentowny, chcielibyśmy to samo osiągnąć i w tym projekcie - mówi J. Augustyniak.

Nowatorska perspektywa

Pomysł platformy bankowej u nas jest nowatorski, choć za granicą sprawdzony. Z powodzeniem w ten sposób w Niemczech działa MLP czy w USA American Express Financial Advisors. Według wyliczeń jednego z większych polskich banków, liczba osób dysponujących oszczędnościami przekraczającymi 100 tys. zł przyrasta co roku o 15%, a osób posiadających ponad 500 tys. zł jest ok. 60 tys. i przybywa ich 9% rocznie.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | supermarket | noble | VIP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »