Supermarkety łamią prawo

Pracodawcy polskich supermarketów łamią prawo. To wnioski Głównej Inspekcji Pracy, która w ciągu 3 lat skontrolowała blisko 140 dużych sklepów, należących do 27 sieci handlowych. Inspektorzy przyznają, sytuacja się poprawia, ale wciąż nie jest dobrze.

Pracodawcy wykorzystują pracowników, a sprzyja im wysokie bezrobocie - na miejsce niezadowolonego wciąż jest kilku chętnych. I dlatego może dochodzić do takich sytuacji, jak ta w sieci "Biedronka", gdzie kobiety i młodociani zmuszani byli do dźwigania ciężarów, ponieważ właściciele nie chcieli wydawać pieniędzy na wózki elektryczne.

Zdaniem Anny Hintz Głównego Inspektora Pracy w supermarketach łamie się prawo pracownicze, bo daje to wymierne korzyści. Spowodowane jest to także oszczędzaniem na zatrudnianiu pracowników. (...) Znacząca skala nieprawidłowości dotyczyła udzielania pracownikom należnych urlopów wypoczynkowych - dodaje Hintz.

Reklama

Inspekcja Pracy może ukarać pracodawcę mandatem do 1 tys. złotych, a sąd karą grzywny nie większą niż 5 tys. Inspektorzy pracy przyznają, że kary w tej wysokości nie działają odstraszająco. Pracodawca więcej oszczędza, utrzymując zbyt niski stan zatrudnienia czy nie płacąc za godziny nadliczbowe.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: supermarkety | inspektorzy | pracodawcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »