Światełko w tunelu
RPP podwyższyła stopy, gdyż obawia się utrwalenia oczekiwań inflacyjnych na wysokim poziomie, a ponadto spodziewa się, że inflacja pozostanie nadal powyżej poziomu 3,5 proc. - napisano w środę w komunikacie.
- W ocenie Rady, w najbliższych kwartałach prawdopodobne jest utrzymanie się presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej, mimo spodziewanego stopniowego obniżania tempa wzrostu gospodarczego. Podwyższona inflacja będzie wynikała w dużej części ze wzrostu cen regulowanych, a także z obserwowanego w gospodarce światowej i oddziałującego na polski rynek wzrostu cen żywności i paliw. Utrzymywanie się podwyższonej inflacji rodzi ryzyko utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych na podwyższonym poziomie, a w konsekwencji wzrost ryzyka wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy - napisała RPP w komunikacie.
INFLACJA NADAL POWYŻEJ CELU
W ocenie RPP inflacja w dalszym ciągu pozostanie wysoka, przekraczając poziom 3,5 proc.
- Rada podtrzymuje ocenę, że w najbliższych miesiącach inflacja pozostanie powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego, co w decydującym stopniu będzie rezultatem podwyżek cen regulowanych oraz wysokiej rocznej dynamiki cen żywności i paliw - napisano w komunikacie.
ŚWIATEŁKO W TUNELU
RPP widzi jednak czynniki, które mogą ograniczyć presję inflacyjną.
- W średnim okresie presja inflacyjna może być ograniczana przez nadal dobrą sytuację finansową przedsiębiorstw oraz wciąż wysoką dynamikę inwestycji oddziałującą w kierunku wzrostu wydajności. Do ograniczania tej presji może się także przyczyniać spowolnienie wzrostu w gospodarce światowej, a w konsekwencji także w gospodarce polskiej. Presja inflacyjna może być nadal osłabiana przez procesy globalizacji, chociaż ich łączny efekt będzie prawdopodobnie słabszy niż dotychczas. W kierunku obniżenia inflacji będą również oddziaływać dokonane dotychczas podwyżki stóp procentowych NBP oraz obserwowana w ostatnich kwartałach aprecjacja złotego - napisano w komunikacie.
Również najnowsza projekcja inflacyjna pokazuje, że w przeciągu dwóch lat ceny będą spadały.
Prognozowane w czerwcowej projekcji roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych jest do 2009 r. wyższe od oczekiwanego w lutowej projekcji, natomiast w 2010 r. jest niższe od przewidywanego. Rada zastrzega, że będzie obserwować wiele czynników.
- Rada będzie bacznie obserwować dynamikę i strukturę wzrostu popytu krajowego, relację pomiędzy tempem wzrostu wynagrodzeń i wydajności pracy w sektorze przedsiębiorstw oraz wzrost płac w sektorze finansów publicznych, stopień ekspansywności polityki fiskalnej, poziom kursu złotego, kształtowanie się bilansu obrotów bieżących oraz oddziaływanie procesów globalizacyjnych na gospodarkę, w tym na ceny żywności - napisano.
- Rada będzie również analizować zmiany w otoczeniu polskiej gospodarki i ich wpływ na perspektywy wzrostu gospodarczego i inflacji w Polsce - napisała RPP.