Światowe prognozy przemysłu lotniczego

Prawdopodobnie podwoją się, a przewozy w powietrzu potroją się do 2020 roku, co stwarza niebywałe szanse dla tego sektora w Europie - twierdzą jego liderzy w raporcie opublikowanym.

Prawdopodobnie podwoją się, a przewozy w powietrzu potroją się do 2020 roku, co stwarza niebywałe szanse dla tego sektora w Europie - twierdzą jego liderzy w raporcie opublikowanym.

Dokument zatytułowany "Aeronautyka europejska: wizja na rok 2020" powstał pod patronatem Komisji Europejskiej, a w jego redakcję zaangażowało się 20 osobistości - przedsiębiorców i ekspertów - związanych z europejskim lotnictwem.

Udostępniony w Brukseli raport przedstawił komisarz UE ds. nauki Philippe Busquin w czasie poniedziałkowej inauguracji w Hamburgu czwartych unijnych "Dni Aeronautyki". Zgromadziły one ponad 500 przedstawicieli rządów, przemysłu i świata nauki z całej Europy.

Według autorów dokumentu, przemysł europejski może skorzystać z doskonałych perspektyw dla światowego lotnictwa, jeśli poszerzająca się Unia będzie lepiej koordynowała wysiłki w zakresie nauki, innowacji i inwestycji. Powinno temu sprzyjać ujednolicenie prawa, standardów technicznych i kontroli powietrznej.

Reklama

W raporcie przypomina się, że 7 tysięcy unijnych firm związanych z sektorem lotniczym osiąga obroty ponad 66 mld euro rocznie i nadwyżkę w handlu ze światem zewnętrznym rzędu 22 mld.

Zatrudniają one bezpośrednio około 400 tys. osób, ale pracę zawdzięcza im pośrednio dalsze 1,5 mln ludzi, w tym również w firmach współpracujących z unijnym przemysłem lotniczym w Polsce.

"Europa może sprostać wyzwaniu, mobilizując wszystkie swoje interesy i aktorów, aby tworzyć konkurencyjne produkty i system transportu powietrznego, które będą potrzebne w pierwszych dziesięcioleciach nowego stulecia" - napisali autorzy raportu.

"Są dwie wielkie nagrody: globalne przywództwo na rynku i system transportu powietrznego światowej klasy dla Europy. Europa musi o nie walczyć albo jej osiągnięcia ostatnich 30 lat będą w niebezpieczeństwie" - ostrzegli.

Podkreślili, że dotychczasowe wysiłki, choć bardziej rozproszone i mniej wspierane przez władze niż w USA (aluzja do wsparcia badań i do zamówień wojskowych, z których korzystają amerykańskie koncerny lotnicze), opłaciły się.

Airbus stał się jednym z dwóch dominujących na świecie dostawców samolotów cywilnych i przypada nań 50 proc. wszystkich zamówień. Udział europejskich producentów w rynku "regionalnych" samolotów odrzutowych i turbośmigłowych sięga nawet 60 proc., a europejskie śmigłowce cywilne stanowią 32 proc. kupowanych na świecie.

Porównanie w produkcji silników jest "trudne ze względu na intensywność kooperacji między firmami europejskimi i zamorskimi". Natomiast sektor produkujący wyposażenie samolotów i śmigłowców "zdołał utrzymać główną rolę w większości dziedzin i jest nadal konkurencyjny w obliczu znacznie większych zamorskich rywali".

Autorzy twierdzą, że mało znanym, ale godnym odnotowania faktem jest to, że kluczowe urządzenia kontroli lotu, w które wyposaża się zarówno najnowsze airbusy, jak i boeingi - "primary flight control systems" - zostały opracowane i są produkowane w Europie.

Osobistości świata aeronautyki chcą zarazić czytelników raportu wizją, w której Europa uzyskuje do 2020 roku dominującą pozycję w sektorze. Pozwoli to stworzyć system transportu lotniczego zapewniający pasażerom i klientom przewoźników towarowych większy wybór, niezawodność, wygodę i możliwie najniższe ceny usług.

Autorzy nawołują, aby ograniczyć odsetek spóźnionych lotów do 1 proc. i zredukować czas czekania na lotnisku do 15 minut, ewentualnie do 30 minut w wypadku dalszych lotów. Transport lotniczy w Europie roku 2020 musi być też, według nich, jeszcze bezpieczniejszy i bardziej przyjazny dla środowiska niż obecnie.

Europie potrzebne są, ich zdaniem, jednolite, jasne i spójne przepisy oraz czuwający nad standardami bezpieczeństwa Europejski Urząd Bezpieczeństwa Lotniczego zamiast obecnych Połączonych Władz Lotniczych (JAA). System "jednolitego nieba europejskiego" zapewni zaś jednolitą kontrolę przestrzeni powietrznej nad Europą.

Raport proponuje pracę nad "zaawansowanym, inteligentnym i zintegrowanym systemem transportu lotniczego", wykorzystującym urządzenia naziemne, powietrzne i satelitarne. Powinien on zapewnić mniejsze uzależnienie od pogody, lepsze wykorzystanie lotnisk i przestrzeni powietrznej i obejmować również wiropłaty.

Dodatkowego wysiłku wymagają badania nad nowoczesną awioniką, nad analizą ryzyka, systemami wykrywającymi ludzkie błędy, redukcją oporu powietrza, hałasu i emisji spalin, nad "ekologicznymi" dodatkami do paliw, nowymi koncepcjami napędu, przyjaznymi środowisku technologiami produkcji i zagospodarowania odpadów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przemysl | Europa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »