Szansę ma tylko 208

Wstępne dane Komisji Europejskiej za 2007 rok pokazują, że na ponad 1,2 tys. podmiotów z Polski (zespołów naukowców i przedsiębiorstw), które wystartowały w konkursach o dofinansowanie do swoich projektów, szansę na dostanie pieniędzy ma tylko 208.

A jest o co walczyć, bo budżet 7. Programu Ramowego na lata 2007-2013 to ponad 54 mld euro.

Oznacza to, że wskaźnik sukcesu w pozyskiwaniu wsparcia dla Polski to niecałe 16 proc., co daje 16 miejsce wśród 27 państw Unii Europejskiej. Pod tym względem wyprzedzają nas m.in. Słowacy i Czesi.

Jeszcze gorzej wypadamy, gdy porówna się liczbę podmiotów, które biorą udział w konsorcjach ubiegających się o dofinansowanie (o pieniądze mogą ubiegać się tylko zespoły, których członkowie ? firmy lub instytuty badawcze ? pochodzą z różnych państw). W pierwszych 30 konkursach, których wyniki wzięła pod uwagę KE, Niemcy biorą udział w prawie 7 tys. zgłoszonych projektach, Włosi ? w ponad 6,4 tys., a Francuzi ? w 4,6 tys. Wyprzedzają nas pod tym względem państwa, które mają o wiele mniejszą liczbę ludności od Polski (Holandia, Szwecja czy Austria), a wynik trochę słabszy od naszego ma Rumunia ? członek UE od ponad roku.

Reklama

- Wstępny, polski wynik jest gorszy niż w poprzednim 6. Programie Ramowym ? mówi Jerzy Supel z Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE, czyli instytucji, która wspiera naukowców i przedsiębiorców w aplikacjach o środki z programów ramowych.

W 6.Programie Ramowym (trwał w latach 2002-2006) wzięło udział ponad 1,8 tys. uczestników z Polski, co dało 11 miejsce wśród 25 państw UE.

Programy ramowe są finansowane ze składek poszczególnych państw członkowskich do budżetu UE. Aby równoważyć proporcjonalny udział naszej składki w budżecie 6. Programu powinniśmy z niego uzyskać określoną kwotę pieniędzy. Tymczasem Polska uzyskała najsłabszy wynik spośród wszystkich państw i nasze dofinansowanie stanowi tylko 60 proc. proporcjonalnego udziału Polski w budżecie tego programu. Oznacza to, że jesteśmy w tym zakresie płatnikiem netto, a np. Estonia miała ponad dwukrotny zwrot swojego wkładu.

Co będzie z 7. Programem

Jest kilka czynników, które nie pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość. Jak mówi Jerzy Supla, KE zmieniła podejście do finansowania badań naukowych i wspiera takie ośrodki, które potrafią współpracować z przedsiębiorcami. Nacisk został położony na prowadzenie badań, ale także na ich późniejsze wykorzystanie w gospodarce.

Dlaczego w Polsce współpraca między środowiskiem naukowym a biznesem jest niewielka, i mało firm jest zainteresowanych wdrażaniem najnowszych rozwiązań technologicznych i finansowaniem badań naukowych? Jakie są korzyści z udziału w projektach finansowanych w ramach programów ramowych?

Mariusz Gawrychowski Więcej: Gazeta Prawna 28.02.2008 (42) ? str.4

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: dofinansowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »