Szwecja nie wesprze budowy elektrowni atomowych

Rząd Szwecji nie będzie się angażował finansowo w budowę nowych elektrowni atomowych - powiedziała w rozmowie z PAP szwedzka minister ds. gospodarki i energetyki Maud Oloffson. Podkreśliła, że firmy energetyczne - jeśli chcą - mogą je budować same.

Rząd Szwecji nie będzie się angażował finansowo w budowę nowych elektrowni atomowych - powiedziała w rozmowie z PAP szwedzka minister ds. gospodarki i energetyki Maud Oloffson. Podkreśliła, że firmy energetyczne - jeśli chcą - mogą je budować same.

Oloffson powiedziała, że w związku z przyjętym przez UE pakietem klimatycznym, Szwecja zadeklarowała, iż w bilansie energetycznym chce mieć wysoki udział odnawialnych źródeł energii - około 50 proc. "Natomiast jeżeli chodzi o wymianę starych reaktorów na nowe, nie będzie żadnych państwowych subsydiów" - podkreśliła minister.

"Będziemy uważnie przyglądać się każdemu nowemu przedsięwzięciu w zakresie energii jądrowej. Jak najbardziej są one dozwolone. Decyzja w ogóle nie zależy od szwedzkiego rządu, bo nie będzie on w żadnym stopniu zaangażowany w takie przedsięwzięcie. Po prostu pozwalamy na coś takiego, ale nie wyłożymy na to żadnych pieniędzy" - powiedziała Maud Oloffson.

Reklama

"Jako rząd jasno postawiliśmy sprawę firmom energetycznym, że jeżeli chcą budować nowe elektrownie atomowe, to muszą zapłacić więcej za bezpieczeństwo, ale będą to ściśle komercyjne przedsięwzięcia" - dodała minister. Zaznaczyła, że obecnie wszyscy operatorzy siłowni atomowych w Szwecji chcą budować nowe elektrownie, a rząd dostrzega duży popyt na energię.

Jednak - według niej - Szwecja jest dość mocno uzależniona od energii z siłowni atomowych i elektrowni wodnych, a obecny rząd uważa za ważne zmniejszenie tej zależności poprzez rozwijanie innych źródeł energii.

Obecnie ok. 40 proc. proc. energii elektrycznej w Szwecji pochodzi z elektrowni jądrowych. W kraju tym pracuje obecnie 10 reaktorów jądrowych, uruchomionych w latach 1972-1985. Oznacza to, że 40-letnie licencje na ich użytkowanie wygasną w ciągu 15 lat. Dwa inne reaktory energetyczne zostały już wyłączone.

Wszystkie działające reaktory są konstrukcji koncernu Westinghouse bądź na jego licencji zostały zbudowane przez firmę ASEA. Przedstawiciele Westinghouse deklarowali w rozmowach z PAP, że firma jest zainteresowana budową nowych reaktorów dla Szwecji.

Westinghouse ma również w Szwecji fabrykę paliwa jądrowego, skąd trafia ono do wszystkich jego klientów w regionie, w tym i na Ukrainie.

Zaawansowane są szwedzkie plany budowy ostatecznego miejsca składowania odpadów radioaktywnych. Budowa podziemnego składowiska w Oskarshamm ma ruszyć w 2015 r., a pięć lat później ma być ono gotowe na przyjęcie pierwszych partii odpadów. Po wstrzymaniu projektu Yucca Mountain w Stanach Zjednoczonych, będzie to prawdopodobnie drugie - po Onkalo w Finlandii - takie składowisko na świecie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »