Szybka redukcja stóp jest bardzo możliwa...

Obniżka stóp procentowych jest coraz bardziej realna. Ostatnie dane makroekonomiczne świadczą, że jest to odpowiedni moment. Inflacja mocno spada, a niski popyt w kraju świadczy, że może to być trwały trend. Jedynym zagrożeniem dla tego procesu może być wzrost cen zbóż.

Obniżka stóp procentowych jest coraz bardziej realna. Ostatnie dane makroekonomiczne świadczą, że jest to odpowiedni moment. Inflacja mocno spada, a niski popyt w kraju świadczy, że może to być trwały trend. Jedynym zagrożeniem dla tego procesu może być wzrost cen zbóż.

Analitycy nie mają wątpliwości, że RPP powinna zdecydować się na obniżkę stóp.

- W obecnej sytuacji nie ma praktycznie argumentów przeciwko takiej decyzji. Wcześniej czy później do niej dojdzie. Jedyną niewiadomą pozostaje wysokość inflacji bazowej, ale ten czynnik może jedynie opóźnić decyzję o cięciu stóp - mówi Marcin Olecki, makroekonomista Raiffeisen Bank Polska.

Wiesława Ziółkowska z RPP twierdzi, że wraz ze spadkiem cen towarów i usług konsumpcyjnych obniżą się inflacja bazowa i oczekiwania inflacyjne, to decyzja o obniżce stóp procentowych może być przyspieszona.

Reklama

Inflację bazową oblicza NBP, ale ostatnio publikowane dane pochodzą z III kwartału 2000 roku.



Wszystko pod kontrolą



Ekonomiści twierdzą, że mamy coraz więcej argumentów za obniżką stóp. Cel inflacyjny na 2001 rok (6-8 proc.) został zrealizowany już po pierwszym miesiącu. Inflacja roczna po styczniu spadła do 7,4 proc. Budżet został przyjęty przez Sejm, a wszystko wskazuje na to, że w trakcie prac w Senacie zostaną wprowadzone tylko drobne korekty do ustawy. Mamy znaczny spadek inflacji.

- To zjawisko nie jest już tylko wynikiem splotu pozytywnych okoliczności. Spadek inflacji jest także wynikiem niskiego popytu wewnętrznego. Podaż pieniądza jest pod kontrolą RPP i nie widać tu żadnej presji. Oszczędności rosną. Nie spodziewam się żadnych wstrząsów podażowych. Co prawda mogą drożeć paliwa, ale raczej nieznacznie - mówi Marcin Olecki.



Problem przednówka



Po przykrych doświadczeniach w roku ubiegłym RPP jest szczególnie wyczulona na wstrząsy podażowe. Bogusław Grabowski z RPP twierdzi, że na przednówku grozi nam wzrost cen zbóż, co może przełożyć się na inflację.

- Trudno obecnie jednoznacznie określić, jak w najbliższych miesiącach będą zachowały się ceny zbóż. Po prześledzeniu danych o ubiegłorocznych zbiorach zbóż nie można wykluczyć wzrostu ich notowań na przednówku. Za sprawą nie najlepszych plonów w sezonie 2000/2001 do pełnego zbilansowania produkcji z potrzebami brakowało około 3 mln ton ziarna. Właśnie niedobór zbóż był jeszcze do niedawna podstawowym czynnikiem, który przesądzał o wzroście cen - przyznaje Piotr Beśka, analityk gdańskiego Eternus Brokers.

Od kilku tygodni na rynku panuje jednak stabilizacja, do czego przysłużył się bezcłowych kontyngent zbóż pochodzących z krajów Unii Europejskiej. Równowaga na zbożowym rynku powinna utrzymać się do końca tego kwartału.

- Dużo ciekawiej może być w kolejnych miesiącach, a zwłaszcza na samym przednówku. Myślę, że w tym okresie powinna nastąpić interwencja Agencji Rynku Rolnego, zapobiegająca gwałtownym wzrostom cen - mówi Piotr Beśka.



Problem deficytu



W komunikacie po ostatnim posiedzeniu RPP zasygnalizowała, że ze strony rządu oczekuje podania miesięcznych wielkości deficytu budżetowego z uwzględnieniem dochodów z prywatyzacji. Te informacje mogą zaważyć na decyzji w sprawie wysokości stóp. Na razie rząd tego nie opublikował. Nie można jednak traktować tego jako argumentu przeciwko obniżce stóp. Plan wykonania deficytu rząd może bowiem przedstawić w trakcie posiedzenia Rady i Ministerstwo Finansów twierdzi, że jest to możliwe.

Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku, twierdzi, że Rada może być zaniepokojona wykonaniem budżetu na 2001 rok. Deficyt budżetu po styczniu wyniósł już bowiem 5,1 mld zł, co stanowi aż 25 proc. kwoty na cały rok.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »