Szykuje się awantura w górnictwie!

O "pomoc w doprowadzeniu do rzetelnego dialogu i dyskusji o przyszłości polskiego górnictwa" zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego Związek Zawodowy Górników w Polsce. Sytuację w górnictwie związkowcy oceniają jako "katastrofalną".

"W obecnej sytuacji prezydent mógłby być swoistym mediatorem lub inicjatorem dialogu, od którego zależy bezpieczeństwo energetyczne kraju" - napisał do prezydenta szef drugiej, po Solidarności, największej górniczej centrali związkowej, Andrzej Chwiluk.

Jego zdaniem, prezydent (lub wydelegowana przez niego osoba) mógłby pomóc w "doprowadzeniu do dialogu i partnerstwa pomiędzy rządem a przedstawicielami pracodawców i pracowników w przemyśle wydobywczym".

Związek zwrócił się do prezydenta, bo uważa go za gwaranta zapisów konstytucji, której zapisy dotyczące m.in. dialogu i współpracy z partnerami społecznymi nie są - zdaniem Chwiluka - respektowane. Według niego, rząd i pracodawcy górniczy nie prowadzą rzetelnego dialogu, co może skutkować protestami społecznymi.

Reklama

Zatrzymać tani węgiel!

Wśród najważniejszych problemów polskiego górnictwa związkowcy wymieniają m.in. projekt unijnej dyrektywy, wykluczający wsparcie tzw. inwestycji początkowych w kopalniach, rosnący import węgla oraz groźbę likwidacji kopalń i utraty kilkunastu tysięcy miejsc pracy w związku z nową strategią Kompanii Węglowej. Wskazują też na brak dostatecznych środków na bezpieczeństwo w kopalniach.

Nowa strategia Kompanii Węglowej (największej górniczej firmy, zatrudniającej ok. 62 tys. pracowników) od ubiegłego tygodnia jest krytykowana przez wszystkie górnicze związki, które powołały wspólny sztab protestacyjno-strajkowy. Na 31 sierpnia zapowiedziano akcję informacyjną w kopalniach, a na 2 września referendum w sprawie strajku generalnego. W mediację w sporze, na prośbę związków, zamierza włączyć się wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.

5,7 mln ton węgla czeka!

Ok. 166,2 mln zł netto zarobiły w pierwszym półroczu tego roku spółki węglowe, należące bezpośrednio lub pośrednio do Skarbu Państwa. Dodatnie wyniki zostały osiągnięte przy mniejszym o ok. 1,4 mln ton niż rok wcześniej wydobyciu węgla (34,7 mln ton wobec 36,1 mln ton do końca czerwca 2009 r.) i zwiększonej o 1,7 mln ton sprzedaży tego surowca (32,9 mln ton wobec 31,2 mln ton). Zmniejszyła się sprzedaż na rynek krajowy, wzrósł eksport. Z danych resortu wynika, że w tym roku rośnie też import węgla do Polski. Według najświeższych danych (za pięć pierwszych miesięcy roku), w tym czasie do Polski napłynęło 5,3 mln ton węgla z importu, wobec 4,7 mln ton w tym samym czasie 2009 r.

Na przykopalnianych zwałach w końcu czerwca było ponad 5,7 mln ton węgla - o blisko 1 mln ton więcej niż pół roku wcześniej (4,8 mln ton). Średnia cena zbytu węgla utrzymała się na zbliżonym do ubiegłorocznego poziomie (potaniał węgiel energetyczny, zdrożał koksowy). W połączeniu ze wzrostem sprzedaży węgla przyniosło to nieznaczny wzrost przychodów sektora z 10,2 mld zł w ciągu sześciu miesięcy 2009 r. do 10,3 mld zł w tym roku. Nastąpiło to głównie w wyniku ponad 2,5-krotnego wzrostu przychodów ze sprzedaży węgla koksowego w kraju.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: związkowcy | prezydent | awantura | gornictwo | górnictwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »