Tajemniczy klienci sprawdzili, gdzie warto kupować
Obiekty z Warszawy, Łodzi i Poznania znalazły się w czołówce rankingu dziesięciu największych centrów handlowych w Polsce, przeprowadzonego przez międzynarodową firmę Dive-AdHoc, a który publikuje "Puls Biznesu".
Majowe badanie przeprowadzono metodą tajemniczego klienta (mystery shopping). Badacze, udający zwykłych klientów, odwiedzili wszystkie punkty handlowo-usługowe działające w 10 centrach handlowych. Odbyli 2013 wizyt.
Zdaniem specjalistów z Dive-AdHoc, na najwyższy poziom obsługi mogą liczyć klienci w Blue City w Warszawie.
Kolejne miejsca zajmują warszawskie Złote Tarasy, łódzka Manufaktura, poznański Stary Browar i katowickie Silesia City Center.
Wśród restauracji najwyższe oceny uzyskały Cafe Club, Grycan i KFC, wśród sklepów sieci Komputronik, L'Occitane i Vobis, a wśród punktów usługowych salony fryzjerskie Jean Louis David, komórkowe Play oraz placówki Banku Millenium.
Z badań Pentora wynika, że Polacy wybierają coraz częściej małe sklepy, unikają jednorazowych dużych wydatków i kupowania na zapas w supermarketach. Zakupy robimy mniejsze, ale częściej.
Kryzys spowodował, że Polacy rzadziej decydują się na wydawanie jednorazowo dużych kwot pieniężnych, a częściej zakupy rozkładają na różne dni tygodnia. Na takich zakupach "na raty" tracą duże markety. Rzadziej odwiedzamy je w niedzielę, a tylko 2 proc. konsumentów dokonuje zakupów w ostatnich dniach tygodnia.
Stąd częstsze teraz wizyty w mniejszych sklepach osiedlowych bądź ulokowanych blisko miejsc pracy klientów. 79 proc. Polaków deklaruje, że na zakupy chodzi nie dłużej niż 10 minut.
W tej sytuacji duże hipermarkety rozpoczęły już rozwijać sieć mniejszych placówek, ale pod swoją marką Carrefour, Tesco czy Intermarche.