Tajni akcjonariusze

Polska spółka publiczna nie jest w stanie poznać wszystkich swoich akcjonariuszy.Z tego powodu nie może im np. zaproponować programów lojalnościowych, które sprzyjająstabilizacji struktury właścicielskiej oraz pomagają się bronić przed przejęciami.

Polska spółka publiczna nie jest w stanie poznać wszystkich swoich akcjonariuszy.Z tego powodu nie może im np. zaproponować programów lojalnościowych, które sprzyjająstabilizacji struktury właścicielskiej oraz pomagają się bronić przed przejęciami.

Prawo o publicznym obrocie obliguje do ujawniania danych o podmiotach posiadających więcej niż 5% głosów na WZA. Informacje o składzie akcjonariatu są bezcenne dla spółek, zwłaszcza w momentach przełomowych, takich jak np. groźba wrogiego przejęcia. Bardzo ważne są wtedy choćby nawet szczątkowe dane o podmiotach dysponujących ?małymi? pakietami, jak 1% głosów na WZA.

Spółkom może także zależeć na informacjach o jej właścicielach choćby dlatego, aby mogła zabiegać o stabilizację własnego drobnego akcjonariatu, w czym pomagają m.in. stosowane na Zachodzie programy lojalnościowe.

Reklama

Według Jacka Sochy, przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, ustawa o publicznym obrocie została dostosowana do przepisów kodeksu handlowego, a ten zapewnia nabywcom akcji na okaziciela anonimowość. ? By spółka mogła zidentyfikować właścicieli akcji, należałoby wprowadzić do ustawy pojęcie rejestrowanej akcji na okaziciela. Wówczas ich właściciel miałby świadomość, że emitent może poznać jego dane ? powiedział J. Socha.

? Informacje o składzie właścicielskim byłyby dla nas bardzo przydatne. Dzięki nim moglibyśmy np. lepiej porozumiewać się nawet z najmniejszymi akcjonariuszami ? mówi Jacek Szklarek, dyrektor biura PR Firmy Oponiarskiej Dębica. Dyrektor zapewnia, że kontrolowanej przez Goodyeara spółce zależy na utrzymywaniu bardzo dobrych kontaktów nawet z posiadaczami tylko jednej akcji. Jednym z pomysłów Dębicy jest przesyłanie wszystkim akcjonariuszom informacji o spółce za pomocą poczty elektronicznej.

Na rozpoznaniu akcjonariuszy zależy także Polskiemu Koncernowi Naftowemu, który chciałby stworzyć program lojalnościowy. Przedstawiciele PKN Orlen przyznają jednak, że w obecnym stanie prawnym podjęcie takiego zadania mija się z celem. Programy lojalnościowe znane są np. na Zachodzie. Przykładem może być France Telecom, która co roku z francuskiego depozytu otrzymuje (za spore pieniądze) informacje o wszystkich swoich akcjonariuszach, do których m.in. wysyła firmową broszurę.

Polski ustawodawca stworzył jednak kilka furtek prawnych, dzięki którym spółki mogą co jakiś czas poznać więcej szczegółów o właścicielach pakietów mniejszych niż 5% głosów na WZA. Okazją do tego jest np. wypłata dywidendy, prawo poboru do nowych emisji akcji oraz wyprowadzenie spółki z publicznego obrotu.

Zgodnie z prawem, podatek od dywidendy płacony jest przez spółkę, która otrzymuje od uczestników Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (biur maklerskich i bankowych domów maklerskich) informacje o tym, kto i ile akcji posiada na swoim rachunku.

Zgodnie z przepisami, inwestorów dzieli się w takim przypadku na trzy kategorie: krajowych indywidualnych, krajowych instytucjonalnych oraz zagranicznych (zarówno indywidualnych, jak i instytucjonalnych).

Co ciekawe, spółka otrzymuje szczegółowe informacje na temat inwestorów zagranicznych oraz krajowych instytucjonalnych (np. adres czy Numer Identyfikacji Podatkowej), nie wie natomiast nic na temat tożsamości inwestorów indywidualnych, nawet jeśli dysponują oni sporymi pakietami akcji.

Podział inwestorów wprowadzono ze względu na różne zasady opodatkowania każdej kategorii inwestorów. Podatek dla każdej z grup spółka odprowadza do różnych urzędów skarbowych. W przypadku krajowych inwestorów indywidualnych podatek od dywidendy wpłaca się do urzędu skarbowego, na terenie którego działa spółka. Podatek od dywidendy wypłacanej inwestorom zagranicznym przesyła się do urzędu skarbowego w Warszawie. Sprawa komplikuje się najbardziej w przypadku krajowych inwestorów instytucjonalnych: spółka musi bowiem wysłać deklarację o zapłaconym podatku od dywidendy do wszystkich urzędów skarbowych, na terenie których te podmioty mają swoje siedziby. Przedstawiciele spółek przyznają, że jest to dość skomplikowany system. ? Musimy sami wypełniać deklaracje podatkowe ? mówi Magda Kicińska, rzecznik prasowy Mostostalu Export.

Po odprowadzeniu podatku spółka wysyła dywidendę netto na rachunek KDPW, który następnie (po potrąceniu opłat) rozdziela ją ostatecznie na poszczególne biura.

Szczegółowe informacje o akcjonariuszach można uzyskać także w przypadku prawa poboru nowych akcji i wycofania spółki z publicznego obrotu. W takim przypadku spółka otrzymuje dane o wszystkich akcjonariuszach.

Zdaniem M. Kicińskiej, przepisy umożliwiające identyfikację akcjonariuszy na podstawie prawa do dywidendy nie dają bynajmniej dokładnego obrazu sytuacji. ? Poważne zmiany mogą następować bowiem tuż przed i po dniu ustalenia prawa do dywidendy ? mówi rzecznik Mostostalu.

Paweł Orkisz, dyrektor ds. informacji w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych, przyznaje, że do instytucji tej od czasu do czasu zgłaszają się emitenci, którzy chcieliby poznać wszystkich właścicieli akcji. ? Nie możemy jednak udzielać takich informacji ? mówi P. Orkisz, zwracając uwagę na przepisy o ochronie danych osobowych.

Sam Depozyt nie dysponuje obecnie żadnymi syntetycznymi informacjami o dokładnym składzie akcjonariatu spółek (wie tylko, ile akcji danej spółki znajduje się w konkretnym biurze maklerskim). Sytuacja ta zmieni się dopiero po wprowadzeniu nowego systemu rozliczeniowego, w którym każdy inwestor będzie miał w KDPW swój NIK (Numer Identyfikacji Klienta). Obecnie NIK-i posiadają jedynie osoby grające kontraktami terminowymi.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: podatek | dywidenda | program lojalnościowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »