Tajny projekt niemieckiego giganta
Niemiecki koncern rozmawia ze spółkami chemicznymi o współpracy, trzymając w zanadrzu sporą inwestycję. Jaką? Podobno tajemnica.
W marcu BASF, jeden z trzech największych koncernów chemicznych świata, rozpoczął wdrażanie nowej strategii. Wynika z niej jasno, że Niemcy będą energiczniej rozpychać się w Polsce. BASF już rozmawia z kilkoma firmami chemicznymi na temat potencjalnej współpracy inwestycyjnej.
- Negocjujemy z trzema firmami, z których grona wybierzemy jedną. Na tym etapie nie możemy jeszcze ujawnić, o jakie firmy i przedsięwzięcie chodzi - twierdzi Herbert Frankenstein, prezes BASF Polska.
Puławy na horyzoncie
Byłby to więc kolejny projekt, który BASF chce ulokować w Polsce. Nie tak dawno bowiem pisaliśmy w "PB" o planach usytuowania na terenie Puławskiego Parku Przemysłowego fabryki lizyny (wykorzystywanej w przemysłach spożywczym i kosmetycznym). Wartość przedsięwzięcia jest szacowana nawet na kilkaset milionów euro. Decyzja o budowie fabryki zapadnie do końca roku.
- Przedstawiliśmy BASF swoją ofertę. Teraz kolej na jego ruch - mówi Zygmunt Kwiatkowski, prezes Zakładów Azotowych Puławy.
Perspektywiczny rynek
W ciągu ostatnich dziesięciu lat BASF zainwestował w naszym kraju blisko 66 mln zł. Chemiczny gigant dostarcza do Polski 8 tys. produktów i technologii m.in. dla budownictwa, rolnictwa, petrochemii, przemysłu samochodowego, elektronicznego, włókienniczego, opakowań i artykułów spożywczych, papierniczego, kosmetycznego i środków czyszczących.
W ubiegłym roku obroty BASF Polska wyniosły 1 mld zł i wzrosły w porównaniu z 2002 r. o 10 proc. W planach na 2004 r. firma zakłada, że przychody sięgną 1,2 mld zł.
BASF Polska zatrudnia 200 pracowników. Koncern ma już zakład w Kutnie, wytwarzający mieszanki do pasz oraz cztery pola doświadczalne, gdzie prowadzone są badania w lokalnych warunkach glebowo-klimatycznych nad nowoczesnymi środkami ochrony roślin.