Tani węgiel uderza w porty

Wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz przyznał w środę w Szczecinie, że nastąpiły ograniczenia w eksporcie polskiego węgla, co wpływa niekorzystnie na sytuację portów, w których ten surowiec jest przeładowywany. Zmniejszenie eksportu surowca to efekt m.in. zwiększonego popytu na węgiel w kraju oraz kłopoty Kompanii Węglowej.

Poncyljusz spotkał się z kierownictwem Zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście SA. Port w Świnoujściu może liczyć w przyszłym roku na pewny przeładunek zaledwie ok. 1 mln na ton węgla. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest za mało, żeby można było powiedzieć, że ten port jest rentowny - powiedział wiceminister dziennikarzom. Wyraził nadzieję, że ta ilość może się zmienić, jeśli zwiększy się wydobycie węgla.

Port w Świnoujściu jest częścią zespołu portowego Szczecin- Świnoujście i w połowie należy do zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście SA, w którym głównym udziałowcem jest Skarb Państwa.

Reklama

Port ten nastawiony jest przede wszystkim na eksport węgla. W ub.r. w Świnoujściu przeładowano ponad 3,7 mln ton tego surowca. Cztery lata temu było to prawie 4,5 mln ton węgla. Ostatnio dla portu najgorszy był rok 2003, kiedy przeładunki spadły do 3,2 mln ton, co poskutkowało m.in. redukcją zatrudnienia o 130 osób oraz obniżką wynagrodzeń pracowniczych o 15 proc.

?Ewidentnie eksport morski jest dla spółek węglowych niekorzystny. Zazwyczaj cena jaką osiągają w tej sprzedaży nie pokrywa kosztów wydobycia węgla? ? wyjaśniał dziennikarzom Poncyljusz. Dodał, że jest rzeczą naturalną, że lepiej sprzedać węgiel w kraju po wyższej cenie niż eksportować go za mniejsze pieniądze.

Zdaniem wiceministra, spółki węglowe dziś nie mogą przesądzić ostatecznie, jak będzie wyglądać poziom wydobycia węgla w przyszłym roku. Dotyczy to szczególnie Kompanii Węglowej, która w należących do niej kilku kopalniach nie wydobywa węgla na tym poziomie co zwykle - zaznaczył. Zapewnił, że Kompania Węglową zgłosiła na 2007 r. opcję eksportu 3 mln ton węgla.

?My jako spółki węglowe wycofujemy się z eksportu morskiego, który jest dla nich niszczący. Jeśli w eksporcie morskim tona węgla wysokoenergetycznego kosztuje 100 zł, a koszt wydobycia w niektórych kopalniach sięga 180 zł, to nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla takiego handlu - zaznaczył.

Szansę na utrzymanie rentowności portu Poncyljusz widzi m.in. w eksporcie koksu. Jego zdaniem podtrzymywanie eksportu morskiego węgla powinno trwać jak najkrócej - do kilku lat.

Wiceminister liczy się z możliwością, że węgiel będzie importowany do Polski. To już się dzieje w niewielkim wymiarze na poziomie ok. 3,5 mln ton rocznie - poinformował. Głównie jest to na razie import koleją z kierunków wschodnich - dodał.

Prezes Zarządu Portu Handlowego Świnoujście Marek Kowalewski poinformował dziennikarzy, że ten rok, z powodu załamania eksportu węgla, port zakończy stratą 5 mln zł.

W tym roku zarząd firmy za 60 mln zł zmodernizował nabrzeże węglowe. ?Zmiana profilu działalności wymaga kolejnych nakładów finansowych ? podkreślił Kowalewski.

Port w Świnoujściu zatrudnia 430 pracowników, z tego ponad stu przy przeładunku węgla.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: tani | spain | porty | węgiel | Szczecin | wiceminister | port | Świnoujście
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »