Tanie linie się buntują, latanie będzie droższe

Tanie linie lotnicze kasują połączenia z Warszawą, alarmuje "Rzeczpospolita". Zyskają mniejsze miasta - Kraków, Wrocław, Gdańsk.

Drastyczne cięcia mają się zacząć we wrześniu. Rejsy do i z Warszawy kasują norweski Norwegian, niemiecki Germanwings, rumuński BlueAir, irlandzki Aer Lingus. Mocno ogranicza je węgierski Wizz Air.

Jako powód tanie linie lotnicze podają, że warszawskie Okęcie jest zbyt drogie jak na jakość świadczonych usług. A wysokich kosztów nie równoważy większa niż w portach regionalnych liczba pasażerów.

I to właśnie pasażerowie stracą najbardziej. Podrożeją bilety, bo tanie linie lotnicze były dla tradycyjnych przewoźników ostrą konkurencją. Wydłuży się też czas podróży.

Reklama

Co gorsza okazuje się, że i regularnym liniom zaczyna nie pasować Okęcie. Dubajskim Emirates bardziej opłaca się latać do Pragi - w piątek wyleciał stamtąd pierwszy samolot do Dubaju. Linia, planując uruchomienie trasy do Europy Środkowej, rozważała dwie opcje: Okęcie i praskie Rużyny. Wygrały te ostatnie, choć minimalnie droższe, ale jakość usług oferujące na znacznie wyższym poziomie.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »