Taniej tylko do niedzieli

Przyszły tydzień może przynieść podwyżkę cen benzyny i oleju napędowego - prognozują analitycy biura Reflex, monitorującego rynek paliwowy. Ceny mogą rosnąć od 1 do 3 groszy za litr paliwa.

Przyszły tydzień może przynieść podwyżkę cen benzyny i oleju napędowego - prognozują analitycy biura Reflex, monitorującego rynek paliwowy. Ceny mogą rosnąć od 1 do 3 groszy za litr paliwa.

-W sytuacji kiedy wzrosty (cen ropy na rynku krajowym - PAP) będą kontynuowane, będą rosły ceny w hurcie, na co właściciele stacji będą reagować kolejnymi podwyżkami - czytamy w opracowaniu biura Reflex.

Zdaniem analityków e-petrol, kierowcy wybierający się na wakacje w przyszłym tygodniu mogą liczyć się z kilkugroszowymi zmianami cen. Cena litra benzyny może wynosić od 4,68 zł do 4,75 zł. W przypadku diesla kierowcy mogą tankować średnio po 4,70 - 4,78 zł za litr.

Litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje obecnie ok. 5 proc. więcej niż przed rokiem, a olej napędowy zdrożał aż o 27 proc., czyli 1 zł za litr.

Reklama

Biuro Reflex poinformowało PAP, że w tym tygodniu na stacjach paliw za litr benzyny Eurosuper 95 kierowcy płacili średnio od 1 do 2 groszy więcej niż przed tygodniem. Najwięcej, bo średnio 4,73 zł litr, benzyna kosztowała w województwie małopolskim i opolskim. Najmniej na benzynę wydali kierowcy z województwa pomorskiego - średnio 4,65 zł za litr.

Z prognoz e-petrol wynika, że od soboty 28 czerwca PKN Orlen obniży nieznacznie ceny benzyny w sprzedaży hurtowej. Z kolei w Grupie Lotos planowana jest podwyżka cen o ok. 20 zł na metrze sześciennym. Cena oleju napędowego nie powinna ulec zmianie.

W porównaniu z minionym piątkiem hurtowa cena benzyny bezołowiowej 95 spadła o ponad 35 zł i wynosi obecnie 3.604 zł netto za tys. litrów. Z kolei olej napędowy kosztuje 3.564 zł netto za tys. litrów, czyli o 1,38 proc. mniej niż przed tygodniem.

Przed tygodniem za baryłkę ropy naftowej z giełdy londyńskiej płacono ok. 134 USD. W czwartek po raz pierwszy cena ropy w ciągu dnia przekroczyła 140 USD za baryłkę.

Zdaniem ekspertów e-petrol, "rynek pokazał wtedy swoje prawdziwe nieprzewidywalne oblicze".

Do przekroczenia psychologicznej granicy 140 USD przyczyniły się dwie pesymistyczne informacje: zapowiedź ograniczenia wydobycia przez Libię oraz wypowiedź przewodniczącego OPEC Chakiba Chelila. Powiedział on, że cena ropy tego lata wzrośnie do 150-170 USD za baryłkę, a jeśli dojdzie do zaostrzenia konfliktu z Iranem, to cena ta może zwiększyć się do poziomu 200, a nawet 400 USD.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ceny benzyny | kierowcy | tańce | rynek paliwowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »