Tantiemy z internetu dla twórców. MKiDN: Polska i tak nie uniknie kary
Wiceszefowa MKiDN Joanna Scheuring-Wielgus potwierdziła, że resort będzie chciał "jak najszybciej" wprowadzić tantiemy z tytułu wyświetlania produkcji na platformach streamingowych. Ma stać się to w drugim kroku - wcześniej, zgodnie z planem, dokonana zostanie nowelizacja wdrażająca unijną dyrektywę ws. prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, która nie uwzględnia kwestii tantiemizacji.
Posłowie Lewicy - m.in. Daria Gosek-Popiołek i Dorota Olko zadali w Sejmie pytanie w sprawie prac nad nowelizacją ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a w szczególności zabezpieczenia praw twórców poprzez utworzenie instrumentów prawnych, które umożliwiłyby twórcom egzekwowanie tantiem za eksploatację ich utworów m.in. w serwisach streamingowych, na podstawie unijnej dyrektywy 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, tzw. dyrektywą DSM.
- Priorytetem nas wszystkich w ministerstwie jest jak najszybsze wprowadzenie tej dyrektywy z bardzo prostego powodu. Lada moment, pod koniec marca, będzie wyrok TSUE, Komisji Europejskiej nakładający na Polskę olbrzymie kary za to, że ta dyrektywa nie została wprowadzona w 2019 roku, jak to było w innych krajach w Europie - powiedziała wiceszefowa MKiDN Joanna Scheuring-Wielgus.
- Te kary, niezależnie od tego, czy tę dyrektywę wprowadzimy czy nie, będą w wysokości ok. 33 milionów polskich złotych. Te pieniądze mogłyby być wydane na coś zupełnie innego, ale przez to, że były zaniedbania PiS-u, niestety te kary i tak na nas spłyną - wyjaśniła.
Wiceminister zwróciła uwagę, że Belgia, Słowenia i Włochy wprowadziły tę dyrektywę z tantiemami. - Reszta krajów tego nie wprowadziła, tylko wprowadziły tę dyrektywę jeden do jednego - dodała. Scheuring-Wielgus podkreśliła, że "ta dyrektywa nie dotyczy tylko i wyłącznie filmowców, ale dotyczy generalnie wszystkich twórców, niezależnie od tego, jakie dzieło wykonują, czyli również pisarzy, aktorów, dziennikarzy". - Ważne jest, aby ją wprowadzić w tej postaci, w jakiej jest - dodała.
Zwróciła uwagę na te aspekty tej dyrektywy, które nie pojawiają się często w debacie nad tym rozwiązaniem.
- Nie mówimy o tym, że ta dyrektywa daje możliwość twórcom i wykonawcom uprawnienia pozwalające oszacować, ile, w jakim czasie, w jaki sposób były ich utwory używane. Daje twórcom możliwość, aby zażądali od wszystkich miejsc, w których ich utwory są wykorzystywane większego chociażby wynagrodzenia, które np. nie było zawarte na początku zawarcia umowy. Zapewnia również ochronę wydawców, prasy i dziennikarzy - wyjaśniła.
- Ta dyrektywa mówi również o tym, że np. nauczyciele - i to jest akurat wyjątek w tej dyrektywie - będą mogli bezpłatnie korzystać z treści, które są w internecie - dodała. Wskazała także, że "wszystkie treści, które umieścimy np. u siebie na Facebooku, to za nie Facebook będzie musiał temu twórcy zapłacić".
Wiceszefowa resortu kultury podkreśliła, że "rzeczywiście w tej dyrektywie i w tym projekcie nie ma informacji na temat tantiem za usługi streamingowe". Przypomniała także, że "nigdy nie było tutaj, w Sejmie, przynajmniej od 2019 roku, jak ta dyrektywa weszła w innych krajach, rzetelnej debaty na temat tantiem".
- W ministerstwie uważamy, że twórczość artystów - i w ogóle wspieranie naszych polskich twórców - nie może być sprowadzane tylko do tantiem. Musimy rozmawiać również o reinwestycjach, nowych systemach finasowania, ulgach podatkowych i oczywiście opłacie reprograficznej - podkreśliła.
Powiedziała, że praca w MKiDN została "rozpisana na dwa akty". - Najpierw wprowadzamy tę dyrektywę i ukrócamy kary, a w drugim kroku chcemy wprowadzić tantiemy, o których dziś rozmawiamy - wyjaśniła. Dopytywana o termin rozwiązania kwestii tantiem, wiceszefowa MKiDN poinformowała, że będzie to "jak najszybciej".