Tele2 kontra TP SA

Telekomunikacja Polska (TP) od kilku tygodni negocjuje z Tele2 zasady udostępniania operatorowi abonamentu na zasadach hurtowych. Kilka razy wydawało się, że ostateczne porozumienie jest tuż-tuż, ale rozstrzygnięcia jak nie było, tak nie ma. To sprawiło, że regulator się zniecierpliwił.

- Jeśli dzisiaj na moim biurku nie znajdą się dokumenty dotyczące porozumienia między operatorami, Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) wyda zalecenia zobowiązujące TP do wykonania decyzji do końca listopada, zgodnie z terminami sugerowanymi przez operatora. Nie będziemy natomiast zmieniać terminu rozpoczęcia realizacji zleceń - mówi Anna Streżyńska, prezes UKE.

To pozwoli Tele2 na wyegzekwowanie od TP kar umownych, a te mogą być bardzo wysokie.

- Jeżeli będziemy zmuszeni do wystąpienia o zapłacenie kar umownych, to na dziś wynoszą one 800 mln zł - mówi Karol Wieczorek, rzecznik Tele2.

Rozmowy między TP i Tele2 trwały do zamknięcia tego numeru "Pulsu Biznesu". Głównym punktem spornym był pierwotnie moment, w którym TP może rozpocząć świadczenie tej usługi. W lipcu UKE wydał decyzję, która miała umożliwić Tele2 kupowanie abonamentu od TP po cenach hurtowych i odsprzedawanie ich klientom po cenach detalicznych od połowy września. TP stwierdziła, że nie jest w stanie tak szybko rozpocząć świadczenia tej usługi, dlatego w ramach negocjacji strony przesunęły ten termin - przyjmowanie zleceń miało nastąpić od grudnia, a od stycznia Tele2 mogłaby rozpocząć świadczenie usług. Tyle że kilka dni temu TP zaproponowała, by w umowie został zawarty zapis, że ewentualne kary będzie płacić od końca lutego.

- To oznacza, że jeżeli TP zawali terminy, nie będzie ponosiła za to odpowiedzialności - mówi Anna Streżyńska.

Magdalena Wierzchowska L