Telewizyjna stagnacja po polsku

Do 2012 roku na całym terytorium Białorusi dostępna będzie naziemna telewizja cyfrowa. Obecnie aż połowa tego kraju posiada pokrycie sygnałem DVB-T. Warto przywołać przykład naszego sąsiada do refleksji nad stanem cyfryzacji w Polsce.

A jest się nad czym zastanawiać. W Polsce sygnał cyfrowy dociera tylko do 20 proc. mieszkańców i wciąż ma charakter testowy. Wszystko przez opóźnienie drugiego etapu cyfryzacji, który zakładał komercyjną emisję w ramach tzw. pierwszego multipleksu (MUX1). Kiedy do niej dojdzie? Nie wiadomo.

Ciągle nie udało się wybrać stałego operatora technicznego multipleksu, a operatorowi tymczasowemu, firmie TP Emitel, przedłużono zgodę na emisję tymczasową do końca maja.

Przypomnijmy, że testowa emisja pierwszego multipleksu naziemnej telewizji DVB-T rozpoczęła się 30 września 2009 roku. W jego ofercie znalazły się takie kanały jak: TVP 1, TVP 2TVP Info, TVNPolsat, a także TV 4TV Puls.

W tym roku ruszyć ma multipleks trzeci, zawierający wyłącznie kanały telewizji publicznej. TP Emitel podpisał z Telewizją Polską umowę, na podstawie której będzie jego operatorem technicznym.

Reklama

W pierwszej kolejności sygnał ma być dostępny w województwach mazowieckim, pomorskim, wielkopolskim oraz zachodniopomorskim. Następnie zasięg emisji ma być systematycznie zwiększany, a za kilkanaście miesięcy naziemną telewizją cyfrową ma cieszyć się do 98 procent mieszkańców Polski.

Termin ten budzi jednak duże wątpliwości.

- Gotów byłbym uwierzyć w koniec lipca 2013 - powiedział PAP Witold Kołodziejski, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

- Uwierzę jak zobaczę - skomentowała informację TVP prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska.

Zdaniem wiceminister infrastruktury Magdaleny Gaj, częstotliwości trzeciego multipleksu mogą pojawić się dopiero w momencie wyłączenia nadawania analogowych programów regionalnych TVP lub TVP2. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.

Przypomnijmy, że według projektu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, 31 lipca 2013 roku w Polsce ma nastąpić całkowite wyłączenie analogowego nadawania programów telewizyjnych i radiowych, ale w obliczu permanentnych przepychanek wstrzymujących cyfryzację, termin ten staje się coraz mniej realny.

Kolejne opóźnienia w cyfryzacji powodują zniechęcenie widzów oraz nadawców. Podczas zeszłotygodniowego Forum Gospodarczego TIME, właściciel Telewizji Polsat Zygmunt Solorz-Żak wyraził wątpliwość w sens angażowania się w cyfryzację telewizji naziemnej. Jeśli nic się nie zmieni, kolejni duzi gracze będą myśleć nad wycofaniem się z tego przedsięwzięcia.

(opr. md)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sygnał | stagnacja | NAD | naziemna telewizja cyfrowa | TVP | telewizja cyfrowa | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »